Hotel Marriott w Warszawie – 25 lat na hotelowej mapie stolicy
zdj. Kuba Jurkowski, LightAtNight
Od otwarcia 2 października 1989 roku, szlifowały tutaj swoje zawodowe umiejętności liczne zastępy hotelarzy. Sam, będąc w Warszawie na praktykach szkolnych w 2000 roku, przechodząc pod Marriottem patrzyłem w górę i marzyłem o pracy w nim po maturze 🙂
Symbol kapitalistycznej Polski, choć jego budowa zaczęła się jeszcze w 1977 r. Budynek, w którym mieści się hotel Marriott (obecna nazwa budynku to Centrum LIM), powstał jako jedna z dwóch wież tzw. centrum zachodniego. Drugą jest Oxford Tower, do dziś nazywany biurowcem Elektrimu. Początkowo planowano, że będzie to siedziba Linii Lotniczych LOT, ich hotelu oraz terminalu, z którego pasażerowie dojeżdżaliby wprost na Okęcie. Inwestycja przeciągała się, a w 1981 r. stanęła na dobre, bo załamała się gospodarka. Prace wznowiono w 1987 r.
zdj. Leszek Łożyński, rok 1986
W listopadzie 1988 roku do Warszawy przyleciało 80 pracowników budowlanych z Tajlandii. Pracowali także Jugosłowianie, którzy byli świetni w tapetowaniu ścian. Ponoć byli tak wysocy, że zwykle naklejali tapetę bez pomocy drabiny.
W uroczystości otwarcia wzięło udział 2000 osób, m.in. ambasador USA, prezydent Warszawy i wiceprezes sieci Marriott. Był to 500. hotel tej marki na świecie i najnowocześniejszy jak na tamte czasy hotel w stolicy i w Polsce. Wcześniej za takie uchodziły warszawskie hotele Forum (obecnie Novotel Centrum) i InterContinental Victoria (obecnie Sofitel Victoria). Chociaż rok wcześniej został otwarty krakowski hotel Forum, także powiew zachodniego luksusu.
Tak wyglądały pokoje przed remontem.
Spośród 289 pracowników wciąż jest 66 osób, które pracują tu od początku. A nawet jest jeden pracownik, który pracował przy budowie hotelu i kontynuuje pracę w dziale służby pięter. Był członkiem ekipy z Tajlandii, specjalistą od układania wykładziny. Poznał w Polsce żonę i pozostał.
523 pokoje i apartamenty zajmują piętra od 21. do 39. Na ostatnim 40. znajduje się bar Panorama, a basen i siłownia na -1.
W chwili otwarcia nocleg kosztował od 160 do 2 tys. dolarów za apartament prezydencki.
W tamtym czasie trudno było o zaopatrzenie kuchni, aby wyżywić tylu gości. Szef kuchni objeżdżał okolice Warszawy, szukając rolników, od których mógłby kupować warzywa i owoce. Mleko i płatki kukurydziane sprowadzane były z Niemiec.
Zatrzymało się tu wiele słynnych osób, m.in. prezydenci USA Bill Clinton i Barack Obama. Ten ostatni zaskoczył wszystkich wizytą w hotelowej siłowni, co nagrał jeden z gości
W 1999 r. bez asekuracji i bez zgody dyrekcji wspiął się na niego Alain Robert, słynny „człowiek-pająk”. Trzy lata później Felix Baumgartner wykonał skok ze spadochronem.
W październiku 2014 roku Marriott świętował swoje 25-lecie. Z tej okazji obiekt przeszedł kilkuetapową renowację obejmującą części publiczne i wszystkie pokoje.
Lobby i recepcja prezentują się świetnie. Elegancko i nowocześnie.
Jedyny warszawski hotel z tradycyjną usługą czyszczenia obuwia.
Lobby Bar, w którym organizowane są wieczory z muzyką kubańską na żywo.
W lobby barze dostępne są ładowarki do telefonów. Fajna sprawa, zwłaszcza dla tych, którzy dużo korzystają z urządzeń mobilnych.
Z twórcami marki Marriott – senior rodu John Willard Marriott (po lewej) i John Willard „Bill” Marriott Jr. (Prezes zarządu Marriott Int., po prawej)
Hotele Marriott umożliwiają zameldowanie się i wymeldowanie (choć w Polsce check-out nie jest jeszcze możliwy), bez konieczności czekania w recepcji, dzięki aplikacji na smartfony (mobile check-in). To pierwszy hotel w Polsce z taką usługą.
Jako fan zastosowania technologii w hotelarstwie, która ma usprawnić obsługę (ale nie ograniczając przy tym ludzkiej obsługi), chciałem koniecznie po raz pierwszy wypróbować taką możliwość. Zainstalowałem aplikację w telefonie. Zgodnie z instrukcją wpisałem preferowaną godzinę przyjazdu.
Kiedy minęła preferowana godzina przyjazdu, nie będąc pewnym co dalej i czy mój pokój jest już gotowy, zadzwoniłem do hotelu z pytaniem czy mam czekać na jakieś powiadomienie na telefon. Ani pani z obsługi telefonicznej, ani z recepcji niestety nie bardzo wiedziały jak to działa, ale zostałem poinformowany że pokój jest już gotowy.
Przyjechałem do hotelu i podszedłem od razu do stanowiska recepcyjnego oznaczonego tabliczką ‘Mobile check in – pick up your key here’.
Karta rejestracyjna (meldunkowa) i klucz do pokoju były już gotowy. Jak się okazało, powinienem był, tak jak myślałem, dostać powiadomienie na telefon. Niestety nie dostałem.
Szkoda, że w poczekalniach przed windami na piętrach nie ma tradycyjnych stolików z krzesłami pod ścianą. Wnętrze wyglądałoby lepiej.
Obrazy na ścianach też by się przydały.
Wnętrza pokoi zachowały swój klasyczny styl. Wcześniej pokoje pamiętały jeszcze czasy powstania hotelu. Remont wszystkich pokoi chyba się jeszcze nie zakończył. W ramach renowacji wymieniono 112 sof, 792 foteli, 492 krzeseł, 546 stołów, 1814 obrazów, 564 luster, 4008 lamp oraz 24 tys. mkw. wykładziny.
Zarezerwowałem pokój typu Executive, które znajdują się na piętrach od 37. do 39.
Dostałem pokój zgodnie z życzeniem od strony Pałacu Kultury.
Coś na co lubię zwracać uwagę 😀 Kontakty są nisko przy podłodze za nocnymi szafkami, no ale tak kiedyś robiono. Za to są uniwersalne kontakty przy biurku 🙂
Łazienka kompaktowa. Chyba po remoncie zapomniano zamontować z powrotem telefon (gniazdko jest), a jest to wymóg kategoryzacyjny, tak jak i bezpłatna woda mineralna. Była tylko jedna butelka wody. A powinny być dwie butelki, skoro pokój jest dla dwóch osób, przynajmniej w droższych pokojach.
Wieczorny serwis (turndown service)
O tym jak powinien wyglądać wieczorny serwis pokoju w 5* hotelu przeczytacie tutaj
Już chyba wszystkie hotele, a przynajmniej większość, w tym hotele 5*, wprowadziły standard wymiany pościeli co drugi lub trzeci dzień przy dłuższych pobytach gości. Chyba, że gość życzy sobie inaczej.
Zdziwiło mnie, że o godz. 9:30 do pokoju wchodzi pani pokojowa, żeby sprawdzić czy gość już wyjechał. W 5* hotelu taka sytuacja nie powinna mieć miejsca.
Z kolei kiedy poprosiłem o dostarczenie do pokoju zestawu do golenia, portier przyniósł mi tylko golarkę, bez kremu. Na moje pytanie czemu bez kremu, usłyszałem, że przekazano mu że tylko to miał przynieść. Nie ma problemu, ale spodziewałbym się, że sam zaproponuje że przyniesie pełny zestaw. No cóż, musiałem zadzwonić ponownie.
Widok panów ochroniarzy chodzących po lobby z rękami w kieszeni i rozpiętej marynarce też mnie zdziwił.
Niestety w czasie remontu, Executive Lounge został przeniesiony z 38. piętra na 2.
Jednak bardzo pozytywnie oceniam jakość obsługi, wystrój i asortyment bufetu wieczornego. Koniecznie muszę wspomnieć o przesympatycznej Pani Joannie, uśmiechniętej, komunikatywnej i pomocnej. Kolejny dobry przykład na to, że we współczesnym hotelarstwie nastawionym na gości młodego pokolenia, jest miejsce na stanowiskach frontowych dla dojrzałych pracowników, którzy umieją się dostosować do nowych realiów i świetnie nawiązują kontakt z gościem.
Bufet kolacyjny w Executive Lounge
Ze względu na święta śniadanie nie było serwowane w Lounge’u, a w restauracji Lilla Weneda. Restauracja, która zapewne czeka na remont, była bardzo tłoczna, choć obsługa sprawna. Zjadłem tylko omlet, bo czekało na mnie w domu wielkanocne śniadanie.
Wymeldował mnie Francesco, Włoch, który przyjechał tu do pracy. Fajnie spotkać obcokrajowców pracujących w polskich hotelach. Zważywszy na to, że większość gości to obcokrajowcy, nieznajomość polskiego nie stanowi większego problemu. Za to zna cztery języki, a polskiego dopiero się uczy. Sympatyczny chłopak.
Zauważyłem, że restauracji i barze również pracują obcokrajowcy.
W 2010 r. sieć przedłużyła umowę najmu budynku do 2045 r.
Trudno sobie wyobrazić hotelową mapę stolicy i panoramę miasta bez hotelu Marriott.
Trochę liczb:
Pokoje – od 310 zł ze śniadaniem i wi-fi
Niedzielny Brunch – 159 zł
Woda mineralna z minibaru (butelka 1.5 L) – 10 zł
Parking – 220 zł/doba
Komentarze
6 Comments
-
-
Pracownik Marriottu
Pan Wu nie pracował przy budowie Marriottu, jednakże faktem jest to, że pracował w pralni hotelowej, a gdy firma zewnętrzna przejęła tę pralnię, pan Wu został zredukowali jego etat. Wspomnianym w tekście powyżej Tajlandczykiem jest pan Wiroon, to o nim jest materiał na TVP czy Wyborczej, a w Marriottcie pracuje do dziś w dziale housekeeping.
-
-
Rafał [HS]
A juz na pewno wszystkie korytarze/pokoje są odnowione? Jak byłem w Sylwestra to jeszcze sporo pięter wyglądało… marnie.
Na tych nowych korytarzach rzeczywiście przydałby się stolik i krzesła (na starych były:), ale same przynajmniej już wyglądają znacznie lepiej. A chyba nie było kostkarki do lodu na piętrze?
Ta „kompaktowa” łazienka to nie wygląda na odnowioną, taką samą miałem w podstawowym pokoju (przynajmniej były 2 butelki wody;).
Przynajmniej pokoje są już teraz fajne. Ciekawe czy standardowe (ale odnowione) się czymś różnią od Executive.
Saloniku jestem ciekaw, wygląda fajnie. 🙂
-
Marcin
Witam.
Wybieram się do Marriott’a za tydzień i chciałbym się dowiedzieć jak to jest z tym Executive Lounge? Mam wykupiony apartament buisness suite z dostępem do salonu EL i tu mam pytania:
1. Czy mogę się zameldować w recepcji Executive Lounge?
2. Jakie są zasady funkcjonowania tego Salonu?
3. Jakie posiłki i napoje są podawane?
4. Na jakie dodatkowe profity można liczyć, chodzi mi o obsługę i pokój?Z góry bardzo dziękuję za odp
Latekhotels
Bardzo ciekawy artykuł o Marriocie. Hotelarz tajlandczyk to Pan Wu. Pracował wcześniej na pralni. Jak zrobiono pralnie zewnętrzną to przeniesiono go do działu pokoi. Jest nawet o nim artykuł z 2014 w gazecie wyborczej. Opis jak budowano hotel i jakie perypetie związane z dostarczaniem jedzenie dla pracowników w tamtych czasach.