Z cyklu „Młode Talenty Polskiej Branży Hotelarskiej” – wywiad z Jędrzejem Królem
Jędrzej Król – ma 25 lat, pochodzi z Grudziądza, ukończył Technikum Hotelarskie w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr.2 w Kwidzynie, pracuje jako starszy konsjerż & guest relations w hotelu Sofitel Grand Sopot, jest laureatem konkursu World’s Best Receptionist 2024.
Jak zaczęła się Twoja przygoda z hotelarstwem?
Stosunkowo szybko zauważyłem, że hotelarstwo łączy moje zainteresowania i predyspozycje. Od zawsze byłem ciekawy świata, ludzi i ich zwyczajów. Ponadto od najmłodszych lat dobrze czułem się, używając języka angielskiego, a następnie hiszpańskiego. Myśl o zajęciu się hotelarstwem zrodziła się wraz z pierwszą wizytą w Wielkiej Brytanii, gdzie moja siostra pracowała w St. Pancras Renaissance Hotel London, który wywarł na mnie ogromne wrażenie.
Na początku marca w Nicei wygrałeś jako pierwszy Polak w historii międzynarodowy konkurs World’s Best Receptionist, organizowany przez Stowarzyszenie AICR (Amicale Internationale des Chefs de Réception – Międzynarodowe Stowarzyszenie Zastępców Dyrektorów Hoteli oraz Kierowników Recepcji Hoteli Luksusowych), które zrzesza ponad tysiąc członków z 18 państw. Jesteś już siódmym reprezentantem polskiej sekcji Stowarzyszenia w tym prestiżowym konkursie. W ubiegłym roku na podium stanął Krzysztof Studziński, także z hotelu Grand Sopot, osiągając 3 miejsce. Moje gratulacje. Jakie to uczucie? Jakie możliwości otwiera przed Tobą wygrana?
Jest to niezwykłe uczucie, które trudno porównać do jakiegokolwiek innego, znanego wcześniej. To sukces, którego skala jeszcze w pełni do mnie nie dotarła. Zwycięstwo zawdzięczam Krzysztofowi, który fantastycznie i skrupulatnie przygotowywał mnie do polskiej, a następnie globalnej części konkursu. Podium uzupełnili Francuz Titouan Rolland z prowansalskiego hotelu Chateau de Berne oraz Filipinka Maica Horigue z nowozelandzkiego Britomart. Wygrana w tak prestiżowym konkursie zdaje się zapewniać ekscytującą przyszłość w dowolnym miejscu na świecie. Wymieniłem się kontaktem z wieloma wpływowymi i pomocnymi hotelarzami z każdego kontynentu.
zdj. prywatne archiwum Jędrzeja
Obecnie pełnisz rolę Starszego Konsjerża. To ważna funkcja w hotelu z takimi tradycjami, która wymaga kreatywności, dobrej organizacji i szerokich kontaktów, by spełnić przeróżne zachcianki gości. Jakie życzenia zazwyczaj mają goście w Sopocie? A które są nietypowe? Czy któraś zachcianka była szczególnie wymagająca w spełnieniu?
Najczęstsze zapytania dotyczą restauracji, transferów i lokalnych atrakcji. Na co dzień organizujemy wycieczki, pomagamy w zaręczynach, kontaktujemy się z lekarzami i spełniamy bieżące prośby w hotelu. Gama naszych usług jest niemal nieograniczona, o czym przekonujemy się niezwykle często. Jedną z najbardziej zapadających w pamięci była sytuacja, w której jeden z gości poprosił o artystę, który podejmie się namalowania obrazu. Trudność polegała na tym, że czas na realizację był bardzo ograniczony, a sam obraz miał zawierać wiele pozornie losowych elementów. Historia zakończyła się sukcesem, a goście – mam nadzieję – podziwiają obraz do dziś. Inna sytuacja dotyczyła zdobycia biletów na finał wielkoszlemowego turnieju tenisa Wimbledon. Jak można się domyślić, wejściówki wyprzedają się momentalnie na wiele tygodni przed samym meczem. Tu z pomocą przyszły kontakty z londyńskimi konsjerżami działającymi w stowarzyszeniu Les Clefs d’Or (elitarne stowarzyszenie Les Clefs d’Or skupiające ponad 3,5 tys. konsjerży z całego świata, którzy w klapy uniformu mają wpiętą charakterystyczną odznakę skrzyżowanych złotych kluczy – red.)
Goście hoteli klasy premium i luksusowej mają szczególnie duże wymagania względem jakości obsługi. Z Twojego doświadczenia, co goście cenią najbardziej w obsłudze?
Uważam, że goście, zwłaszcza w hotelach wyższych klas, najbardziej cenią indywidualne podejście, rzetelność w działaniu i szczerość. Jak zwykle, nieodłącznym elementem obsługi jest niewymuszony uśmiech. Na te elementy kładę największy nacisk. Satysfakcja gościa jest dla mnie zawsze priorytetem.
Jesteś twarzą wydarzenia Zwiedzanie Grand Hotelu, które zdobyło w tym roku nagrodę w kategorii Wydarzenie w plebiscycie Sopockie Perły. Jakie atrakcje obejmuje zwiedzanie?
Historyczne spacery po sopockim Grandzie rzeczywiście zrobiły furorę od samego początku. Zwiedzanie obejmuje spacer po najbardziej znaczących przestrzeniach hotelu – przez Salę Balową, Apartament Prezydencki, aż po przestrzenie na co dzień niedostępne dla gości. Wcielam się wówczas w rolę przewodnika, narratora minionych wydarzeń. Całość wycieczki jest zwieńczona projekcją filmu dokumentalnego o hotelu oraz w zależności od oferty poczęstunkiem lub kolacją historyczną w naszej restauracji. Zwiedzanie jest organizowane we współpracy z Sopocką Organizacją Turystyczną. Udział może wziąć każdy, kto za symboliczną kwotę wykupi bilet wstępu. Grupy obejmują łącznie około 20 osób. Daty kolejnych edycji ogłaszamy na bieżąco w naszych mediach społecznościowych.
Uważam pracę konsjerża, obok stanowiska managera ds. Guest Relations lub Guest Experience, za najciekawszą w hotelu pięciogwiazdkowym, która nigdy nie straci na znaczeniu i nie groźne jej będą nowoczesne technologie. Co byś poradził młodym hotelarzom, którzy marzą o pójściu w Twoje ślady?
Zgodzę się, że połączenie stanowisk Guest Relations oraz Konsjerża jest najciekawszym i trudnym do zastąpienia zajęciem w hotelu. Do początkujących hotelarzy – nie idźcie na skróty. Poznajcie jak najwięcej działów, systemów, osób i podejść do wykonywanej pracy. Praktyka jest najlepszą nauką, więc starajcie się wyciągać jak najwięcej z odbywanych staży i wymieniajcie się doświadczeniami.
Jaka powinna być według Ciebie kultura organizacyjna hotelu i co powinno charakteryzować środowisko pracy w hotelu, by branża hotelarska była atrakcyjna dla młodych ludzi?
To, co moim zdaniem może przyciągnąć młodych ludzi, to nowoczesne podejście do zarządzania, stawianie realnych celów i wymagania dostosowane do tego, co w zamian oferuje pracodawca. Po pierwsze – nie szkodzić. Hotelarstwo jest na tyle ciekawym i satysfakcjonującym zawodem, że nie potrzeba wiele, aby do niego zachęcić.
Jakie masz plany na zawodową przyszłość?
Oczywiście mam plany na dalszy rozwój, natomiast nie chciałbym zapeszać, opowiadając o nich zbyt dużo. Moim marzeniem, a jednocześnie głównym celem jest wyjazd do Australii.
Co chciałbyś przekazać swoim młodszym kolegom i koleżankom, którzy są w szkole hotelarskiej i na początku zawodowej drogi?
Wybierając szkołę lub hotel na praktyki, nie bójcie się wyzwań. Celujcie w hotele o wysokiej renomie i standardzie obsługi, najlepiej sieciowe. Zadawajcie dużo pytań i nie akceptujcie odpowiedzi, które nie zaspokajają waszej ciekawości. Aktywna praktykantka czy praktykant stanowi ważny wkład w ekosystem hotelu i potrafi rozwinąć umiejętności nawet doświadczonego hotelarza. Stąd też apel do hoteli – praktykant to nie kula u nogi, a inwestycja w przyszłość.
Post a comment