Hotel HTL w Sztokholmie – recenzja

reklama

Celowo wybrałem hotel HTL na weekendowy wypad do Sztokholmu. To pierwszy hotel typu „small but smart” z sieci Scandic, która planuje szeroką ekspansję nowej marki.

HTL jest świetnie zlokalizowany, zaledwie 10 minut pieszo od dworca centralnego i 15 minut od Gamla Stan (Starego Miasta).
Oferuje 274 kompaktowe pokoje, wyposażone w to, co potrzebuje współczesny turysta: bezpłatne wi-fi, wygodne łóżko, sejf, przestrzeń do swobodnego poruszania się, dodatkową kołdrę, wieszaki, suszarkę do włosów, a nawet bardzo praktyczne kontakty na kable USB, które pozwalają na ładowanie smartfonów bez wtyczek.
TV służy nie tylko do oglądania telewizji, ale także zawiera informacje turystyczne, prognozę pogody i pozwala na bezprzewodowe połączenie z laptopem lub telefonem i odtwarzanie filmów i muzyki.
Brak jest stolika/biurka i krzesła, ale odbiorca usługi tej marki nie ma przesiadywać w pokoju, a raczej korzystać z przestronnej części wspólnej i nawiązywać nowe znajomości, no i zwiedzać miasto.

Najtańszy pokój, bez okna, kosztuje 699 SEK (1 korona szwedzka = 0.44 zł).

Przyjechałem do hotelu o godz. 9:30. Pokój już był gotowy i można było od razu się zameldować, mimo wczesnej pory. Zameldować można się samemu używając specjalnego stanowiska komputerowego.
Przez cała dobę obecny jest jednak „wielofunkcyjny” personel, który służy pomocą.

Do dyspozycji gości dostępna jest restauracja na lobby, patio z barem i kawiarnia.

Za zrobienie bezpośredniej rezerwacji na stronie hotelu, otrzymałem bezpłatne śniadanie: kanapka (do wyboru – wegetariańska i z mięsem), sok, croissant, dżem, jogurt, musli, sałatka owocowa, kawa/herbata.
Podawane jest w naczyniach wielokrotnego użytku.
Może nie wygląda, ale śniadanie jest pożywne i sycące.

Wymeldować się można wrzucając po prostu magnetyczną kartę do pokoju do drewnianej skrzynki przy wyjściu. Ci, którzy zwolnili pokój, ale nadal zostają w mieście, mogą skorzystać z szafek na lobby do przechowania bagażu.

Polecam 😉

Komentarze

komentarzy