Hotel H15 Palace w Krakowie – recenzja

reklama

Ulica świętego Jana w Krakowie, która ma swój początek przy Rynku Głównym z bazyliką Mariacką i Sukiennicami, w których eksponowane jest malarstwo i rzeźba znanych polskich artystów 19. wieku, w tym wybitny Hołd Pruski Jana Matejki. Tu znajduje się kościół pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela i Jana Ewangelisty, któremu ulica zawdzięcza swoją nazwę, i kameralny zaułek świętego Tomasza z kawiarniami. U jej zbiegu z ulicą Pijarską stoi znakomite Muzeum Książąt Czartoryskich z najcenniejszym dziełem w kolekcji sztuki w Polsce – Dama z łasiczką autorstwa Leonarda da Vinciego.

To właśnie tutaj, pod numerem 15 otwarty został pięciogwiazdkowy hotel H15 Palace.
Adres nie byle jaki, bo to dawny Pałac Lubomirskich, jednego z najpotężniejszych rodów magnackich. W swojej rezydencji Lubomirscy zgromadzili bogaty zbiór cennych obrazów i mebli. W 1858 roku zorganizowali nawet wystawę starożytności i zabytków sztuki. Książęca siedziba była jednym z centrów życia towarzyskiego dawnego Krakowa.
Dziś hotel H15 Palace ponownie pełni rolę galerii sztuki, która definiuje ten hotel i jest jego integralną częścią. W połączeniu z historią i współczesnym designem powstał obiekt unikalny, który może przyciągać znanych i zamożnych.

Choć Lubomirscy nie mają żadnego udziału w inwestycji hotelu, to część mebli, antyków i obrazów ich przodków pozostało w pałacu. Do dnia dzisiejszego zachowało się okucie 18-wiecznej bramy z kołatką oraz barokowy portal z herbem Lubomirskich – Szreniawą. Odrestaurowano barokowe stiuki zdobiące wielką sień przejazdową, która dziś pełni rolę lobby. Wiele z dawnej świetności zachowały też reprezentacyjne wnętrza pierwszego piętra. Kolekcję zabytkową uzupełnia sztuka nowoczesna – obrazy i instalacje artystyczne autorstwa Ivo Nikicia oraz designerskie lampy i meble włoskich, francuskich i polskich marek.

Podjechałem pod hotel taksówką. W wejściu nie było jednak nikogo, kto by otworzył drzwi samochodu, powitał i pomógł z bagażem, a w przypadku przyjazdu własnym autem pokierował na parking. Rytuał powitania gości w luksusowym hotelu nie odbywa się w recepcji, a właśnie na podjeździe, podobnie jak pożegnanie.

Recepcjonistka zaproponowała, abym usiadł przy biurku. Była uprzejma, nawiązała kurtuazyjną rozmowę. Poinformowała o dostępnych usługach dodatkowych, jak basen i restauracja, ale nie zapytała, czy może byłbym zainteresowany rezerwacją stolika na kolację. Przydałaby się taca ze szklankami i karafką z wodą, którą można by zaproponować gościom na powitanie.

W międzyczasie pojawił się portier elegancko ubrany w bordowy garnitur (recepcjoniści mężczyźni także mają taki uniform). Zajął się bagażem, a po zakończeniu formalności rejestracyjnych odprowadził do pokoju, gdzie wskazał jak działa panel do sterowania klimatyzacją i oświetleniem, gdzie znajduje się sejf, wskazał na minibarek i ekspres do kawy.

Hotel H15 Palace oferuje 70 pokoi w sześciu kategoriach.
Mój pokój kategorii Super Deluxe o wysokości blisko pięciu metrów, znajdował się w części pałacowej i łączył w sobie stare z nowym, czyli moją ulubiona mieszankę. Drewniana podłoga, welurowe tkaniny, przestrzeń, światło czynią wnętrza bardzo przytulnymi, mają charakter bardziej eleganckiego mieszkania, niż hotelowego pokoju. Kołdra wypełniona pierzem, ekspres do kawy, czajnik, standardowo wyposażony minibarek, w szafie zestaw do prasowania i dobrej jakości kapcie.

Zważywszy na klasę hotelu, aspirującego do miana luksusowego, przydałby się szerszy wybór programów telewizyjnych (brak kanałów informacyjnych poza TVP Info); funkcja parowania telewizora ze smartfonami działa tylko z systemem Androida; w szafie powinno być więcej rodzajów wieszaków; akcesoria (igielnik, czyścik i łyżka do butów, worek na pranie) powinny leżeć na tacy, a nie luzem na spodzie szafy; sam worek na pranie zamiast plastikowy powinien być z materiału; kapcie powinny być pakowane w pokrowce; szlafroki powinny być w dwóch rozmiarach S/M i L/XL (na życzenie powinien być dostępny szlafrok w rozmiarze XXL); przy łóżku przydałaby się tacka na biżuterię. Z praktycznego punktu widzenia i dbając o komfort gości, włączniki przy łóżku powinny być oznaczone symbolami do czego służą.

Łazienka, a raczej pokój kąpielowy z wolnostojącą wanną i prysznicem z deszczownicą, została pięknie wykończona marmurem i detalami w kolorze miedzi. Są i ręczniki kąpielowe o ponadstandardowym rozmiarze, kosmetyki francuskiej marki L’Occitane en Provence (choć bez balsamu do ciała), dobrej jakości suszarka do włosów. Na jednej ze ścian było dodatkowe lustro i pufa, ale zapomniano o dostawieniu konsolki, która by pełniła funkcję toaletki (chyba, że jest jeszcze w planie). Powinien być bidet lub toaleta z funkcją bidetu.

Nie została zaoferowana usługa przygotowania pokoju do snu, co w hotelach luksusowych jest standardem.

Z punktu widzenia ekologii – kosmetyki dozowane są z dużych butelek wielokrotnego użytku (co wcale nie musi być sprzeczne z luksusem), są szklanki zamiast plastikowych kubków, ale już w koszach na śmieci są plastikowe worki, plastikowy worek na pranie, akcesoria (waciki, czepek) osobno pakowane (plastik + papier) zamiast w zbiorczym estetycznym pojemniku.

W przygotowaniu są jeszcze dwa apartamenty najwyższej kategorii z autentycznymi polichromiami z czasów książęcej rezydencji (zdjęcie poniżej). Nie będą to wprawdzie pokoje na miarę apartamentów prezydenckich, ale po ukończeniu będą jednymi z najokazalszych jakie wiedziałem.

Hotel H15 Palace w Krakowie otwarto w czerwcu 2020 roku, ale z powodu pandemii został po kilku miesiącach zamknięty i otwarty ponownie w maju tego roku. Oby już na stałe. Jest to drugi w Polsce hotel z grupy H15. Pierwszym jest także pięciogwiazdkowy hotel H15 Boutique w Warszawie, otwarty w 2012 roku. W przyszłym roku ma zostać otwarty po sąsiedzku znany hotel Francuski, który obecnie przechodzi remont i będzie miał standard czterech gwiazdek.

W hotelu H15 Palace goście mogą skorzystać z bistro The Hours, które oferuje dania kuchni międzynarodowej z małopolskimi akcentami. Spróbujemy tu prażynek ze skóry wieprzowej lub wegańskiej wersji prażynek z tapioki; carpaccio z podsuszanej gęsi z serem Bursztyn, marynowanymi kurkami i truflą; polędwicy z tuńczyka; sałatki z kurczakiem marynowanym w mleczku kokosowym i przyprawach azjatyckich; a na deser płonącej czekoladowej kuli z serkiem mascarpone i sernika z brownie w sosie z solonego karmelu. Jako amuse bouche dostałem drobiowe żołądki.

Jednak ważniejsza od wrażeń kulinarnych była dla mnie obsługa. Stanisław (niezły poliglota) i Kinga to zgrany duet. Wykazali się sporą wiedzą i umiejętnościami sprzedaży. Przede wszystkim poświęcili swoją uwagę i czas, a to najcenniejsze, co obsługa może zaoferować. Kelnerka przypadkiem słysząc mój komentarz do osoby towarzyszącej, że ciekaw jest, czy wypiekają własny chleb, przyniosła nieproszona na spróbowanie. Ktoś inny mógłby powiedzieć – nie ładnie tak podsłuchiwać, co z prywatnością gości, to jest narzucanie się. Otóż nie, to nie jest nachalność. Na tym polega obsługa w luksusowym hotelu.

Bar zaopatrzony jest w kilka rzadko spotykanych w hotelach alkoholi, w tym japońską whisky Hibiki, podlaską wódkę Młody Ziemniak, czy kilkunastoletnią wódkę Carpatia Vintage. Jest i rosyjska wódka premium marki Beluga, której butelka kosztuje 570 zł.

Początkowo w planach była także fine-dining’owa restauracja The Signature, jako kontynuacja konceptu kulinarnego z siostrzanego hotelu w Warszawie. Z powodu pandemii nie doczekała się jednak otwarcia i na razie nie wiadomo kiedy zostanie uruchomiona. Jednym z filarów luksusowego hotelu jest właśnie restauracja, która oferuje niezapomniane doświadczenie kulinarne i jest samym w sobie celem wizyt gości z zewnątrz.
W jej miejscu serwowane są śniadania w formie bufetu. Skorzystałem jednak z okazji i zjadłem śniadanie w zaciszu apartamentu, które zostało podane jak należy. Tak na marginesie. Usługa room-service dostępna jest tylko do północy. W hotelach luksusowych gość powinien mieć możliwość zamówienia posiłku do pokoju także w nocy, nawet w ograniczonym zakresie i wydanym przez portiera lub samego recepcjonistę.

Restauracja śniadaniowa sąsiaduje z zazielenionym patio, na który widok ma część pokoi z balkonami. Od przyszłego roku dostępny będzie również taras na dachu.

Strefa wellness znajduje się w podziemiach. Nieduży basen z przeciwprądami, jacuzzi, sauny i siłownia. W przygotowaniu są jeszcze gabinety Spa. W szatni brakuje jednak suszarek do włosów. Przydałyby się akcesoria kosmetyczne, jak patyczki do uszu i balsam do ciała po prysznicu.

______________________________
Czytaj więcej…
Customer Experience na przykładzie marki Cartier
Na czym polega współczesna luksusowa usługa hotelowa 
______________________________

Tak wyjątkowy i atrakcyjny wizualnie hotel wymaga umiejętnej komunikacji marketingowej. Odnoszę wrażenie, że nie ma tu jeszcze pomysłu i osoby, która by regularnie zarządzała mediami społecznościowymi. Luksusowe hotele przywiązują bardzo dużą uwagę do jakości postów i zdjęć. W profilu na Instagramie widnieje opis Timeless Luxury Experience. Produkt jest ważny, ale to za mało do prawdziwego luksusowego doświadczenia hotelowego. Próżno szukać w ofercie hotelu propozycji niezapomnianego Guest Experience, który w luksusowych hotelach jest traktowany na poważnie.

W Krakowie nie brakuje znakomitych, butikowych hoteli, ale H15 Palace jest topowy w swojej kategorii. Po ukończeniu całego projektu ma szansę stać się jednym z wiodących hoteli w Polsce i prawdziwą luksusową perełką, której doświadczenie będzie kosztować więcej niż obecnie. Warunki są. Oby nowy operator, firma Dobry Hotel, rozwinął potencjał miejsca i nie sprowadził go jedynie do funkcji ładnych pokoi wynajmowanych na doby.

Trochę liczb:
pokój – od 740 zł bez śniadania
śniadanie bufetowe – 90 zł
coca-cola z minibarku – 11 zł
polędwica z tuńczyka – 59 zł
deser płonąca czekoladowa kula – 28 zł

Komentarze

komentarzy

Post a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazine made for you.

Featured:

No posts were found for provided query parameters.

Elsewhere: