Hotel Mercure Stare Miasto w Gdańsku – recenzja
Weekend w Gdańsku spędziłem w gronie rodziny. A że rodzinka jest rozrywkowa, to na brak wrażeń nie mogłem narzekać 🙂
Ze względu na dogodną lokalizację zatrzymałem się w hotelu Mercure Stare Miasto. Byłem też ciekaw jakie zmiany zaszły po remoncie.
Hotel znajduje się blisko dworca PKP Gdańsk Główny, a po sąsiedzku stoi centrum handlowe i kino. Oczywiście największą turystyczną atrakcją jest Stare Miasto i jego zabytki, liczne restauracje, bary, teatry, galerie i muzea. Co się dobrze złożyło z corocznym majowym wydarzeniem, jakim jest Noc Muzeów.
Nie wiem czy wiecie, że we wrześniu tego roku nastąpi oficjalne otwarcie unikatowego Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego, nieopodal Długiego Targu, nad budową którego patronat objął sam Książę Walii Karol.
19-piętrowy Mercure (całkowita wysokość wynosi 87 m.) to jeden z najwyższych budynków i najwyższy hotel w Gdańsku.
Z okien pokoi rozciągają się fajne widoki. Z jednej strony na Starówkę, a z drugiej na stoczniowe żurawie – dla wielu zabytek i symbol solidarnościowej walki o wolność. To tak a propos tegorocznych obchodów Święta Wolności 4 czerwca.
4-gwiazdkowy orbisowski hotel Mercure (grupa hoteli Accor) to dawny hotel Heveliusz otwarty w 1979 roku. Podczas wydarzeń ‘Sierpnia 1980’, hotel gościł przedstawicieli zagranicznych mediów, którzy relacjonowali poczynania stoczniowców.
Kilka lat temu przeszedł kapitalny remont.
Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Ciekawie, nowocześnie urządzone lobby.
Pani na recepcji przywitała mnie z uśmiechem. Zameldowanie poszło sprawnie. Uzyskałem niezbędne informacje na temat usług hotelu i zostałem zaproszony do skorzystania z restauracji hotelowej. Otrzymałem mapę z zaznaczonymi atrakcjami turystycznymi, a na koniec życzyła mi przyjemnego pobytu.
zdj. EYS – korytarz na piętrze
Dostałem pokój na 8. piętrze. Spotkana na korytarzu pani pokojowa z uśmiechem przywitała mnie jako pierwsza.
Pokój nieduży, ale funkcjonalny i umożliwiający swobodne poruszanie się. Ciepłe kolory, wygodne łóżko. Praktyczne lamki przy łóżkach i kontakty na wysokości szafek i blatu biurka, to pierwsze rzeczy na jakie zwracam uwagę.
Widok z okna bardzo mi się spodobał.
Po długiej podróży naszą koleją bardzo zgłodniałem. Na lunch zszedłem do restauracji Winestone w lobby hotelu, który jest jednocześnie barem. Restauracja serwuje dania kuchni międzynarodowej. Przeszklone, jasne wnętrze, z muzyką w tle.
Uśmiechnięta, uprzejma pani poleciła sezonowe specjały – szparagi.
Na przystawkę zamówiłem tęczowy krem ze szparag z prażonymi migdałami, a na drugie danie cannelloni ze szparagami i sosem beszamelowym.
Pyszne jedzenie, choć ani w trakcie posiłku, ani odbierając naczynia, pani nie zapytała czy smakowało.
Na koniec dałem się jeszcze namówić na deser – tarte karmelową z gruszkami. Pychota.
Na śniadanie następnego dnia zszedłem z ciężką głową. Rodzinne spotkanie jak już Wam wspominałem 🙂
W wejściu powitał mnie uśmiechnięty pracownik, który nawiązał kontakt wzrokowy, zapytał o numer pokoju i życzył smacznego.
Siadając do stolika podeszła kelnerka, która zaoferowała kawę/herbatę oraz zapytała czy życzę sobie omlet.
Bufet śniadaniowy oferował szeroki asortyment jedzenia, który był na bieżąco uzupełniany.
W recepcji zapytałem o możliwość przetrzymania pokoju o godzinę dłużej. Nie było z tym żadnego problemu.
Wymeldowując się zostałem zapytany jak minął pobyt i z uśmiechem pożegnany oraz zaproszony do ponownej wizyty. Brakowało mi jedynie pytania czy nie potrzebuję taksówki.
Jako HR-owiec z wykształcenia muszę zauważyć, że Orbis mimo rebrandingu swoich hoteli i odświeżaniu wnętrz, w dużym stopniu zachował „starą gwardię” pracowników. To pozytywne, pod warunkiem, że pracownicy są wyszkoleni i wyzbyci dawnych nawyków w podejściu do gościa.
Akurat w gdańskim hotelu Mercure Stare Miasto wszystko było bez zarzutu.
http://www.accorhotels.com/pl/polska/index.shtml
Trochę liczb:
Cena pokoju 2-os. – od 370 zł
Danie główne w restauracji Winestone – od 30 zł
Horeca
Świetna recenzja. Dużo zdjęć i szczegółowy opis – bardzo mi się to spodobało. Widać małe niedociągnięcia związane z obsługą, wynikające z wpisu, ale wydaje mi się, że wymagają tylko małej korekty, jak np. to pytanie o taksówkę, lub czy danie smakowało. Czekam na kolejną recenzję 🙂 Pozdrawiam