Wywiad z Arkadiuszem Dawidowskim, doradcą wellness hospitality i spa

reklama

Usługi typu wellness i spa zyskują na co raz większym znaczeniu. Już niemal każdy nowy hotel, bez względu na to, czy jest to obiekt miejski, konferencyjny, czy resortowy, oferuje swoim gościom jakiś element wellnessu. Dlaczego tak się dzieje?

Hotele zawsze starają się nadążać za potrzebami ludzi i dostosować swoją ofertę do ich stylu życia. A ten w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat zmienił się diametralnie. Coraz większą uwagę przywiązujemy do tego, aby żyć zdrowiej i bardziej aktywnie, ponieważ zauważamy, że to przekłada się na jakość i długość naszego życia. Pod tym względem mamy większą świadomość niż nasi rodzice, czy dziadkowie. Dlatego uważniej dobieramy to, co pojawia się na naszych talerzach, tak aby miało to negatywnego wpływu na nasz organizm. Zaczynamy być bardziej aktywni fizycznie, ponieważ zauważamy, że wpływa to nie tylko na kondycję ciała, ale ma też wpływ na redukcję stresu i zapobiega wypaleniu zawodowemu a nawet depresji. Zauważamy też, że od naszego stylu życia zależy nie tylko nasza przyszłość, ale też planety, na której żyjemy.

Wellness nie jest zatem jakąś przejściową modą. To styl życia, który nawet stał się symbolem statusu społecznego, co potwierdzają badania przeprowadzone przez Euromonitor. Nic zatem dziwnego, że hotele, zwłaszcza te premium i luksusowe zaczynają rozwijać swoje marki w taki sposób, aby gwarantowały one gościom doświadczenie well-beingu na każdym poziomie. Jeżeli tego nie będą w stanie zrobić, stracą po prostu dużą część swoich najlepszych klientów.

 

Polscy goście są coraz bardziej świadomi swoich potrzeb i tego, czego mogą oczekiwać. Jak oceniasz jakość usług wellness i spa w naszym kraju?

Na początek krótkie wyjaśnienie. Wiem, że dla wielu ludzi wellness i spa to synonimy. Jednak nie możemy tych słów traktować wymiennie. Filozofia wellness jest pewnego rodzaju konceptem, w którym odnajdziemy wiele form aktywności. Zgodnie z definicją Global Wellness Institute to wszelkiego rodzaju alternatywna aktywność, która prowadzi do zwiększania dobrostanu, czyli well-beingu. Mamy więc wiele dróg do wyboru, które poprowadzą nas w tym kierunku. Spa jest tylko jedną z nich. Zatem na rozwój rynku wellness powinniśmy patrzeć w dużo szerszym zakresie, niż tylko przez pryzmat rozwoju przemysłu spa, który nie stanowi nawet 3% wartości całej globalnej gospodarki wellness wycenianej dziś na 4,2 biliona dolarów.

Sam rynek usług spa w Polsce jest dzisiaj, tak jak wiele innych gałęzi gospodarki, bardzo dobrze rozwinięty. Pod względem liczby obiektów oraz przychodów znajdujemy się w czołówce 20 krajów świata. Praktycznie większość hotelowych obiektów 4 i 5 gwiazdkowych oraz modnych ostatnio condo hoteli chwali się tego rodzaju usługami. Mają nowoczesną infrastrukturę, która w niczym nie ustępuje innym obiektom europejskim, a czasami jest nawet lepsza. Nasi fizjoterapeuci i kosmetyczki mogą się pochwalić wiedzą, której często brakuje ich koleżankom i kolegom z zagranicy. Nawet dostępność do tego rodzaju usług jest lepsza, ponieważ są one wciąż o 40-50% tańsze niż zagranicą.

Jednak mimo tego rozwoju wciąż nie przestaliśmy patrzeć na rynek spa, jak na strefę usług beauty. Mam wrażenie, że większość z nas traktuje tą strefę w hotelu, jako taki lepszy gabinet kosmetyczny z usługami masażu, a nie miejsce rzeczywistej regeneracji zarówno ciała, jak i ducha. Z tego zapewne powodu też hotelowe spa nie są miejscem zbyt chętnie odwiedzanym przez mężczyzn. Sam w większości takich miejsc w Polsce czuję się dość obco z powodu przesycenia go kobiecym pierwiastkiem. Brakuje mi zatem w naszych krajowych spa równowagi w emocjach, ofercie oraz uniwersalnego przekazu. Choć muszę powiedzieć, że nie dotyczy to tylko Polski. Taka sytuacja zdarza się nawet w zagranicznych hotelach premium. Ostatnio sam tego doświadczyłem w hotelu wellness w Dubaju, gdzie próbowałem przez 4 dni zapisać się na zajęcia jogi w męskiej części spa. W końcu mi się udało po wejściu do części damskiej <śmiech>.

Dlatego pracując z inwestorami zawsze powtarzam, że spa nie tworzymy dla kobiet lub dla mężczyzn, ale dla ludzi. Jeżeli będziemy o tym pamiętać, to na pewno nie będzie trzeba się martwić o sukces.

 

Jakimi kryteriami należy kierować się wybierając hotel spa na weekend, aby nie żałować wydanych pieniędzy?

Przede wszystkim czasem dojazdu. Nie ma sensu wyjeżdżać na weekend do hoteli spa, jeżeli połowę czasu spędzimy w podróży, wszak naszym celem jest regeneracja.

Następnie należy sprawdzić, w jaki sposób przez zarządzających hotelem jest potraktowana część spa. Czy jest to tylko jakiś dodatek do oferty, czy jej integralna część. Zwykle widać to już na stronie internetowej. Dobre hotele spa, które dysponują bogatą i ciekawą ofertą, chcą pozycjonować się przez ten rodzaj usługi, co widoczne jest w zawartych treściach i przekazie marketingowym. Dla nich spa jest elementem tożsamości i w takich miejscach mam szansę trafić na dobrą usługę.

Warto też sprawdzić, jakie możliwości odpoczynku daje strefa mokra, ponieważ to właśnie tam spędzimy większość czasu. Szczególną uwagę zwracam zwłaszcza na kompleks saun i łaźni, ponieważ po basenie jest to jedna z trudniejszych stref do wykonania w obiekcie i wymaga w czasie budowy sporych nakładów finansowych. Ważne jest, aby pobyt w tym miejscu gwarantował nie tylko różne doświadczenia termalne, ale sprzyjał wyciszeniu i głębokiemu relaksowi.

Obowiązkowo powinniśmy też zajrzeć do menu spa, które wcale nie musi być obszerne. Ważniejsze jest, czy po jego lekturze będziemy w stanie opowiedzieć sobie na pytanie, czy jest to tylko zbiór zabiegów, czy holistyczny i spójny koncept terapeutyczny. Jeżeli jest to tylko lista procedur, to na 90% trafimy do bardzo słabego obiektu.

 

Po czym rozpoznać dobry program wellness?

Dobry program wellness obejmuje wiele segmentów działalności hotelu i nie ogranicza się jedynie do spa. Stworzenie takiego programu wymaga czasami zaangażowania praktycznie wszystkich działów. Dlatego ważne jest, aby na czele takiego obiektu stał dyrektor, który naprawdę rozumie takie potrzeby gości. Tylko z taką osobą jest możliwe opracowanie i wdrożenie strategii well-being w obiekcie.

Taki program będzie zatem dostarczał wiele form i narzędzi wellness, które będę prowadzić do poprawy dobrostanu. Gość musi mieć możliwość realizowania go praktycznie przez całą dobę i wcale nie musi być świadomy wszystkich jego elementów. Bo dobry program wellness działa jakby w tle. To takie „oprogramowanie obiektu”, które optymalizuje proces pobytu w hotelu pod względem well-beingu.

Dobry program będzie zatem charakteryzować się holistycznym podejściem do gościnności, a jego wpływ będziemy widzieć w każdej części hotelu. W recepcji przy meldunku w upalny dzień, otrzymamy nawadniający i orzeźwiający napój; w restauracji będziemy mieli duży wybór potraw wspierających procesy odnowy komórkowej; w łazience dojrzymy 100% aromaterapeutyczne kosmetyki w wielorazowych opakowaniach, a w nocy zauważymy, że wstając z łóżka automatycznie zapali się delikatne niebieskie światło, które nas nie rozbudzi poprawiając w ten sposób jakość snu. Zapewne będziemy mieli też możliwość wyboru odpowiedniej dla siebie trasy do biegania, ponieważ wcześniej zespół obiektu opracował kilka wersji jej długości albo umożliwia poranny „rozruch” z jednym zatrudnionych trenerów.

Oczywiście takich rozwiązań może być dużo więcej i tylko od managementu hotelu zależy, jak szeroko ma być realizowany takim program. Jego uzupełnieniem mogą być też dedykowane pakiety tematyczne ukierunkowane na określony efekt prozdrowotny. Jednak pamiętajmy, że nie uda się z sukcesem wdrożyć płatnych opcji pobytowych bez zdefiniowania zakresu całej strategii wellbeing dla obiektu i wpisania jej w DNA hotelu.

 

Czy hotel z usługami typu wellness musi zatem posiadać ofertę spa?

Absolutnie nie, bo jak już powiedziałem wcześniej, spa to tylko jedno z narzędzi. Możemy stworzyć świetny hotel wellness, w którym nie będzie strefy zabiegowej, ponieważ wdrożymy inne elementy. Weźmy na przykład EVEN Hotels należące do sieci IHG. Są to miejskie obiekty dla osób, które często podróżują służbowo i nie chcą rezygnować ze swoich aktywności oraz stylu życia. Jednocześnie cenią sobie poczucie wspólnoty i lubią nawiązywać nowe znajomości. Wellness jest tutaj dosłownie wbudowany w całą działalność operacyjną do tego stopnia, że pokoje hotelowe są dostosowane do możliwości indywidualnego, podstawowego treningu.
Oczywiście może to też działać w drugą stronę, czyli możemy mieć obiekt spa, który wcale nie będzie miał charakteru wellness. Na polskich rynku większość hoteli działa właśnie w tej formule, chociaż w nazwach mają wpisane spa & wellness.

 

Jakie kluczowe warunki musi spełnić hotelowe spa, by zasłużyć na miano luksusowego?

Jeżeli zapytałbym Ciebie o to samo, ale w kontekście hotelu, to zapewne podałbyś mi wiele międzynarodowych standardów, które definiują taki obiekt. W spa nie ma aż tak jasno określonych kryteriów. W duże mierze odwołujemy się do doświadczeń oraz standardów operacyjnych wypracowanych w tej kwestii przez hotelowe marki premium oraz operatorów wiodących resortów amerykańskich, które w XX wieku stworzyły modę na tzw. body pampering.
Generalnie obowiązuje podstawowa zasada, że strefa spa jest innym światem w hotelu, który ma sprzyjać głębokiej relaksacji. Dlatego bardzo dużą uwagę przykład się do tego, aby panowała w niej atmosfera pozwalająca na wyciszenie wszystkich zmysłów.

Kolejnym elementem jest spójność całej koncepcji pod względem aranżacji, jak i oferty terapeutycznej oraz odniesienie jej do lokalnego charakteru miejsca. Te elementy muszą się nawzajem przenikać i uzupełniać, tak abyśmy odnieśli wrażenie, że jest to miejsce niepowtarzalne. W języku marketingowym nazwalibyśmy to modnym dziś hasłem – storytelling, czyli sztuką tworzenia własnej opowieści.

Oczywiście jest wiele innych niuansów, które bierze się pod uwagę projektując spa w wersji luksusowej. Dotyczą one zarówno części wspólnych, jaki i przestrzeni gabinetowych. Począwszy od wielkości strefy, jej układu, oświetlania, wentylacji aż po elementy wyposażenia takie jak łóżko zabiegowe, system nagłośnienia czy marka kosmetyczna. Tutaj nie ma miejsca na przypadkowość, dlatego na przykład sieci hotelowe mają stworzone własne listy zatwierdzonych producentów i marek, które rekomendują do współpracy.

I ostatnia sprawa, ale najważniejsza. To poziom serwisu. O luksusowym charakterze miejsca nie świadczy jedynie dobrze wykonany zabieg. To jest element, który nie podlega dyskusji w żadnym spa. W przypadku usługi premium musimy dodatkowo gościowi zaoferować takie doświadczenie, które sprawi, że ta wizyta będzie przez niego długo zapamiętana. To można osiągnąć przez jej maksymalną personalizację oraz uważną obsługę. A zaczyna się ona już w momencie zapisywania na zabieg, a kończy się po jego wyjeździe, kiedy wysyłamy gościowi podziękowanie za wizytę i prośbę o podzielenie się swoją opinią.

 

Skoro mowa o markach kosmetycznych, to jaka powinna się pojawić w luksusowym spa?

To jest zawsze gorący temat, ponieważ praktycznie każda marka spa mówi o sobie, że jest luksusowa. Inwestorzy, którzy przychodzą do tego biznesu z innych branż, czasami decydują się na znaną markę selektywną obecną na rynku detalicznym. Uważają, że w ten sposób ich spa będzie cieszyło się większym zainteresowaniem wśród gości, ponieważ to marka ich przyciągnie. Moje doświadczenia są trochę odmienne. Znam co najmniej kilka obiektów w Polsce, które po roku lub dwóch rezygnowały z takiej współpracy, ponieważ ten mechanizm nie zadziałał. Dlaczego?

Sam brand, choćby był najlepszy, najdroższy i najbardziej znany, nie zagwarantuje sukcesu, jeżeli nie będzie integralną częścią przyjętej filozofii. Dla przykładu. Odwiedzając luksusowe medical spa, gdzie ważnym elementem będą zabiegi typu age recovery powinniśmy znaleźć produkt zaawansowany technologicznie o medycznym wizerunku i doskonałych rezultatach potwierdzonych badaniami. Natomiast w obiekcie, który dużą wagę przykłada do doświadczenia well-being, powinniśmy mieć możliwość skorzystania z aromaterapii, ponieważ zawiera w 100% naturalne składniki, jest transparentna i zrównoważona oraz ma holistyczne działanie terapeutyczne.

Inna sprawa to kwestia postrzegania luksusowego spa. Goście oczekują tutaj innych doświadczeń. Są ciekawi i otwarci na alternatywne rozwiązania. Dlatego intuicyjnie czują, że w takim miejscu terapeuta powinien im zaproponować coś, czego nie kupią w galerii handlowej. Wszak kupują bilet w podróż do innego świata…

_____________

Bio

Arkadiusz Dawidowski. Doradztwem wellness & spa zajmuje się od 2005 roku. Jest autorem wielu koncepcji spa w hotelach premium w Polsce. Reprezentuje Polskę w czasie Global Wellness Summit oraz wykłada zarządzanie obiektami spa w Wyższej Szkole Turystyki i Ekologii na kierunku Manager Hotelu. Jest twórcą Europejskiego Kongresu Spa, prezesem Europejskiej Fundacji Spa oraz współwłaścicielem firmy ForSpa Group.
Więcej informacji na stronie www.spakonsulting.pl

Komentarze

komentarzy

Post a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazine made for you.

Featured:

No posts were found for provided query parameters.

Elsewhere: