Słowenia – obowiązkowy kierunek twojej następnej podróży

reklama

Ten nieduży kraj na Bałkanach od dawna chodził mi po głowie. I w końcu udało się zaplanować wyjazd. Żałuję, że dopiero teraz, bo wróciłem totalnie zachwycony. Jest to 56. kraj na mojej mapie podróży po świecie. Podobnie jak w przypadku Apulii, tak i tutaj na lotnisku wypożyczyliśmy auto.

 

Góry i jeziora

Pięciodniowy wyjazd zacząłem od najpopularniejszej miejscówki w Słowenii, czyli jeziora Bled.
Główną atrakcją w malowniczym Bledzie są rejsy tradycyjną drewnianą łodzią zwaną pletna. Łódź obsługiwana jest przez pletnara. Ponoć funkcja ta przechodzi z ojca na syna. Można też wypożyczyć łódź i samemu powiosłować w stronę wysepki Blejski Otok ze strzelistą wieżą kościoła Wniebowzięcia NMP. Do świątyni wiodą schody mające 99 stopni. Barokowy kościółek zachwyca wnętrzem. Na uwagę zasługuje pozłacany ołtarz oraz pozostałości fresków z 15. wieku. Spędzając dłuższą chwilę nad jeziorem Bled, szybko można się zorientować, że dzwon kościelnej wieży na wyspie niemal ciągle bije. A to dlatego, że lokalna tradycja nakazuje, aby pomyśleć życzenie (intencję), a następnie pociągnąć za zwisający sznur i zabić w dzwon.

 

 

Wokół jeziora Bled znajduje się wiele hoteli i willi z pokojami na wynajem. Najbardziej znanym jest 4* hotel Vila Bled. To miejsce z historią, bowiem obiekt w przeszłości był letnią rezydencją komunistycznego przywódcy Jugosławii Josipa Brozo Tity. Gościł tu m.in. Chruszczow i japoński cesarz Akihito.

Za Vilą Bled na wzgórzu znajduje się inny interesujący budynek, w którym odbywały się imprezy komunistycznych dygnitarzy. Dzisiaj to Cafe Belvedere. Piękne wnętrze z oryginalnymi parkietami i muralami i jeszcze piękniejszym widokiem. Taka ciekawostka. Słowo belvedere pochodzi od dwóch wyrazów – bello (piękny) i vedere (widzieć). Oznacza pawilon ogrodowy, willa lub pałac usytuowane na wzniesieniu z pięknym widokiem. Polecam zajechać nie tylko dla widoków, ale także na popularne w Słowenii ciastko z kremem.

Z kolei na obiad rekomenduję restaurację Starkl i znakomity gulasz.

 

 

Wizyta w Bled nie byłaby kompletna bez zwiedzania zamku Blejskiego Gradu, którego historia sięga 11. wieku.

 

 

Noc spędziłem w ecoglampingu Garden Village Bled Resort, śpiąc w namiocie pośród drzew, nad potokiem.

 

 

40 km na zachód od Bled znajduje się kolejne urocze miejsce – jezioro Jasna w miejscowości Kranjska Gora, która zimą przyciąga narciarzy, a latem stanowi punkt wyjściowy na szlak.

 

 

Bohinj, drugie po Bled jezioro przyciągające turystów i lokalnych mieszkańców. Tu zaczyna się obszar Triglavskiego Parku Narodowego. Latem kąpiel w jeziorze jest obowiązkowa. Nad jeziorem przy kamiennym moście stoi 700-letni kościół św. Jana Chrzciciela. Z zewnątrz może wygląda niepozornie, ale w środku to prawdziwe cudo architektury sakralnej.

 

 

W drodze do Lublany zajechałem do Skofja Loka, uznawanego za jedno z najlepiej zachowanych średniowiecznych miast Słowenii. Pierwsze wzmianki o mieście pojawiły się w 10. wieku. Miasto nie jest duże, za to bardzo urokliwe i sprawia wrażenie niemal wyludnionego. Ale i tak wpadłem na grupę turystów z Polski.

 

 

Lublana (Ljubljana)

Słowenia jest niedużym krajem i taka jest też jej stolica Lublana. Panująca tu atmosfera jest kameralna i szybko można to miasto polubić. Lublana to wyjątkowo malownicze miasto, które przecina rzeka Ljubljanica. Wzdłuż nabrzeża znajdują się liczne restauracje i kawiarnie, co zapewnia przyjemny miejski gwar. Centrum miasta jest zamknięte dla ruchu kołowego, dzięki czemu można swobodnie zwiedzać pieszo lub na rowerze. Miłośnicy zabytkowej architektury starego miasta będą zachwyceni. Obowiązkowym punktem zwiedzania stolicy jest Smoczy Most. Lublana jest nazywana miastem smoków, a to za sprawą miejscowych podań i legend. Widok na miasto ze wzgórza zamkowe uważam za warty pofatygowania się kolejką linową, ale sam zamek nie stanowił dla mnie znaczącej atrakcji.

Na nocleg w stolicy polecam czterogwiazdkowy Urban Boutique Hotel Center w dogodnej lokalizacji.

 

 

Zamki i jaskinie

W drodze na południe zajechałem do Predjamskiego Gradu, największego jaskiniowego zamku na świecie. To cud architektury średniowiecznej, niemal przyklejony do 120-metrowego klifu. Ponad 800-letni zamek został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa.

 

 

Podobnym cudem, tym razem natury, są jaskinie Szkocjańskie. To podziemny kanion utworzony przez rzekę Rekę, wpisany na listę UNESCO w 1986 roku. Wyprawa z przewodnikiem w głąb ziemi trwa 1.5h.

 

 

Wybrzeże Adriatyku

Wybrzeże Słowenii nad Adriatykiem ma raptem 47 km długości. Trzy miasta warte zwiedzenia to Koper, Izola oraz Piran.
Plaże tu są kamieniste i piaszczyste, a woda wspaniale turkusowa.

W Koprze jest bardzo dobry Grand Hotel, przy porcie, otwarty w zeszłym roku po gruntownej renowacji. Świetna lokalizacja, przyjemny dla oka design i miła obsługa. W ogóle mam takie spostrzeżenie, że obsługa w hotelach, restauracjach i sklepach w Słowenii jest na bardzo przyzwoitym poziomie.

 

 

Izola

 

Piran uznawane jest za najpiękniejsze miasto słoweńskiego wybrzeża i całkowicie się z tym zgadzam. Miasto włoskiego kompozytora Giuseppe Tartiniego, kiedy Piran i całe wybrzeże Słowenii było częścią Republiki Weneckiej. Port w Piranie jest przeznaczony jedynie dla łodzi rybackich i turystycznych, dzięki czemu zachowuje on kameralny charakter i zyskuje na uroku. Nad miastem góruje katedra św. Jerzego z 17. wieku oraz 46-metrowa dzwonnica architektonicznie wzorowana na wieży z placu św. Marka w Wenecji.

 

Komentarze

komentarzy

Post a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazine made for you.

Featured:

No posts were found for provided query parameters.

Elsewhere: