Pięciogwiazdkowe doświadczenie barowe
Diabeł tkwi w szczegółach i na nie zwracam największą uwagę w czasie pobytu w hotelach. Czy to detale w wystroju wnętrz, wyposażeniu pokoju, w wykonywaniu usługi Spa, w obsłudze gości i komunikacji z nimi. Im wyższy standard hotelu, a co za tym idzie cena, i jego obietnica wyjątkowego doświadczenia wyrażona w komunikacji sprzedażowo – marketingowej, tym moje oczekiwania są większe. Oczekiwania bycia przyjemnie zaskoczonym, zachwycenia się.
Dzisiaj opowiem o Guest Experience na przykładzie hotelowego baru.
Czy doświadczenie barowe, podobnie jak doświadczenie kulinarne w restauracji, sprowadza się jedynie do połechtania zmysłu smaku? Z pewnością nie. A zatem, jak sprawić, by wizyta w hotelowym barze była pięciogwiazdkowym doświadczeniem.
Atmosfera miejsca
Zacznijmy od początku, czyli od wejścia. Bar jako miejsce, w którym gość ma poczuć się zrelaksowany, swobodnie, miło spędzić czas, zazwyczaj w towarzystwie, wieczorową porą, powinien wprowadzić gościa w odpowiedni nastrój od momentu przekroczenia progu drzwi. Stonowane oświetlenie i dopasowana do charakteru miejsca muzyka, także grana na żywo (fortepian, Dj), odgrywają kluczową rolę i wpływają na pierwsze wrażenie. Wygodne fotele i sofy z poduszkami, krzesła z podłokietnikami, lampka lub świeczka i kwiatek na stabilnym stoliku także mają znaczenie.
Bar Les Ambassadeurs, hotel Rosewood De Crillon w Paryżu
Long Bar, hotel Raffles Europejski w Warszawie
Atrium Bar, hotel Four Seasons we Florencji
Lane’s Bar, hotel Bristol Luxury Collection w Warszawie
Obsługa
W pięciogwiazdkowym hotelu goście wchodzący do baru powinni być od razu zauważeni, powitani przez hosta, kelnera lub kierownika, a następnie odprowadzeni do stolika lub do lady barowej. Płaszcze odebrane, a nie przewieszone przez oparcie krzesła czy hokera. Kelner lub barman nawiązuje kurtuazyjną rozmowę, przedstawia się z imienia. Przyjmując zamówienie stara się doradzić, poznać preferencje gości, nie ograniczać się jedynie do koktajli z karty napojów. Samo przyjęcie zamówienia i podanie napojów nie wystarczą – stoliki powinny być doglądane przez kelnera lub hosta. Kierownik baru, jeśli jest obecny, chodzi po sali i nawiązuje rozmowy z gośćmi. Goście wychodzący z baru także są zauważeni i pożegnani.
Mówiąc o detalach nie sposób pominąć uniformów personelu i ogólnej aparycji, dostosowanej do charakteru miejsca. Nawet w hotelach luksusowych, jak warszawski Raffles Europejski i Rosewood w Sao Paulo spotkałem się z tym, że barmani mieli widoczne tatuaże i piercing w uszach. Z kolei w hotelach Ritz w Madrycie czy St.Regis w Wenecji barmani ubrani byli w białe marynarki.
Bar Pictura, hotel Ritz w Madrycie
St.Regis Bar, hotel St.Regis w Wenecji
Kolekcja alkoholi
W hotelach luksusowych asortyment oferowanych alkoholi powinien stanowić przekrój niemal całego świata, z których kreowane są unikalne koktajle, oparte na autorskich recepturach, nawiązujące do lokalizacji hotelu lub historii miejsca, będące niekiedy znakiem rozpoznawczym danej marki hotelowej.
W barze Les Ambassadeurs w paryskim hotelu Rosewood De Crillon znajdziemy 100 etykiet szampana, w tym Krug Clos d’Ambonnay 1995, 3.000 etykiet wina, rzadkie whisky, jak Karuizawa rocznik 1965, oraz koniak Louis XIII Mathusalem, porto Ne Oublie Graham’s rocznik 1882 i wódkę Dywizjon 303 stworzoną według polskiej receptury. Bar The Hours w krakowskim hotelu H15 Palace Luxury Collection zaopatrzony jest w kilka rzadko spotykanych w hotelach alkoholi, w tym japońską whisky Hibiki oraz wódki marek Młody Ziemniak, Carpatia Vintage, Beluga.
Bar Lane’s w warszawskim hotelu Bristol Luxury Collection powstał z myślą o miłośnikach ginu. Poza sześcioma autorskimi koktajlami, koktajlami z sekcji Vintage i Luksusowej, wybrać można także klasyki, jak słynne Negroni, którego historia sięga 1919 roku i związana jest z Florencją. Niejaki hrabia Camillo Negroni, stały bywalec kawiarni Casoni, poprosił barmana, aby dodał gin do jego ulubionego drinka Americano. Koktajl zyskał popularność i nazwę na cześć swojego twórcy. Negroni to połączenie ginu, słodkiego wermutu i gorzkiego likieru, najczęściej Campari.
W Long Bar w hotelu Raffles Europejski kolekcja alkoholi liczy ponad 400 marek, w tym 100 rodzajów whisky. Zgodnie z tradycją marki Raffles każdy hotel ma opracowany własny drink o nazwie Sling. Warsaw Sling to połączenie dżinu Tanqueray 10 z nalewką pigwową, syropem piernikowym, sokiem z ananasa, cytryny i pomarańczy. Z myślą o koneserach dobrych trunków spożywanych razem z cygarem dostępny jest osobny salon o nazwie Humidor.
Z kolei w karcie barowej w warszawskim hotelu Verte Autograph Collection znajdziemy whisky szkockich marek The Macallan i Glenfiddich, japońską Nikkę i Kamiki czy amerykańską Blanton’s, klasyczne koniaki marki Remy Martin i Hennessy, nalewki szlacheckie oraz polskie wódki rzemieślnicze jak Samogon i Śliwowica. Można tu spróbować autorskich koktajli, np. Verte (wódka, sok z marakui, biała czekolada, sok z cytryny) lub Old Town (wódka ziołowa Krzeska, vermouth Carpano Bianco, ananas).
W londyńskim hotelu Savoy napiłem się drinka o nazwie Under the Stars na bazie Bourbon Woodford Reserve. Inspiracją do jego stworzenia był Fred Astaire i jego taniec z siostrą na dachu tego hotelu. Natomiast w hotelach luksusowej marki St.Regis można skosztować różnych wariacji ikonicznej Krwawej Mary, wykreowanej oryginalnie w 1934 roku w barze King Cole w hotelu St.Regis w Nowym Jorku.
Serwowanie koktajli
Bardzo ważnym elementem prawdziwie pięciogwiazdkowego doświadczenia barowego jest sposób podania koktajli, który niekiedy przybiera formę ciekawego pokazu. Nie można zapomnieć o takim detalu, jak karta alkoholi – jakość papieru, estetyczna okładka, czcionka, opis koktajlu, ciekawostka związana z autorskim koktajlem.
Na oprawę składa się naczynie (kieliszek, szklanka, kubek), dekoracja koktajlu, podkładka (serwetka) pod naczynie oraz przekąska i naczynie, w którym jest podawana. Mówiąc o przekąskach nie mam na myśli zwykłych solonych orzeszków ziemnych, ale np. marynowane warzywa, chipsy warzywne, oliwki, migdały, nerkowce, krakersy czy nawet popcorn. Do wytrawnych koktajli powinna być zawsze podawana lub przynajmniej proponowana szklanka wody.
W hotelu Savoy kelner podał koktajl ustawiony w naczyniu wypełnionym suchym lodem, który parował, a na koniec zaproponował pamiątkowe zdjęcie zrobione polaroidem. W barze Lane’s, koktajl Gimlet przykryty był szklaną kopułą wypełnioną dymem.
Villa Igiea Rocco Forte w Palermo
Atrium Bar, Four Seasons we Florencji
Bar Les Ambassadeurs, hotel Rosewood De Crillon
Post a comment