Moja niezwykła kubańska przygoda

reklama

havana
zdj. EYS – plac katedralny w Hawanie

Kiedy zrezygnowałem z pracy po trzech latach pobytu w Anglii, postanowiłem ruszyć w świat. Spakowałem swoje rzeczy w kilka kartonów i zmagazynowałem w garażu koleżanki. W planach była Kuba, potem miała być Ameryka Południowa, ale jak to w życiu bywa, wszystko potoczyło się nieco inaczej.
Niemniej jednak moja ponad dwutygodniowa podróż na Kubę w czerwcu 2008 roku przerodziła się w miesięczną karaibską przygodę. Ale po kolei.

395622_569093186451312_250828380_n
zdj. EYS – popularne w Hawanie coco-taxi

Pobyt na Kubie zacząłem od stolicy Hawany.
Mieszkałem w hoteliku zlokalizowanym w centrum przy Paseo di Marti Prado, z widokiem na Zatokę Meksykańską.
Zazwyczaj Kuba kojarzy się z rewolucjonistą Che Guevarą, Fidelem Castro, pozostałymi po Amerykanach chevroletami, cygarami zwijanymi na udach młodych dziewcząt oraz salsą. Większość też wie, gdzie znajduje się ta niegdyś przepiękna wyspa, choć wciąż pełna barw, zapachów, smaków i doznań.

426016_569087989785165_1324034023_n
zdj. Teatr Wielki w Hawanie, a w tle Capitolio

Odkryta została w 1492 roku przez Krzysztofa Kolumba i już wtedy bez reszty zawładnęła sercem podróżnika, który uznał ją za perłę Karaibów.
Na Kubie krzyżowały się szlaki handlowe importerów peruwiańskiego złota, meksykańskiego srebra, kolumbijskich szmaragdów i wenezuelskich pereł. Kuba była największym eksporterem cukru i producentem rumu.
Sam przywiozłem 4 butelki, które prawie straciłbym na lotnisku w Londynie, nieopatrznie wkładając je do bagażu podręcznego. Na szczęście udało mi się je przewieźć. Powiedziałem do strażników, że nie po to wiozłem kubański rum tyle tysięcy kilometrów, żeby teraz mi go skonfiskowali 🙂

539589_569088059785158_488072971_n
zdj. EYS – katedra w Hawanie

Do połowy poprzedniego wieku, oczarowani Hawaną przybysze osiedlali się tu na stałe, budowali swoje siedziby i fortuny. Właśnie dlatego po dziś dzień w stolicy Kuby można znaleźć setki okazałych, choć zrujnowanych budowli w stylu kolonialnym, szczególnie w La Habana Vieja (Stare Miasto), świadczących o dawnej świetności Kuby.

Niestety wraz z rewolucją 1959 r. zakończyła się era rozkwitu Kuby, na rzecz wszechobecnego socjalizmu. Nie sposób wyobrazić sobie współczesnej Hawany bez Fidela Castro (zastąpionego przez brata Raula na stanowisku szefa państwa), tajnej policji i wszechobecnych murali przedstawiających Che Guevarę i jego powiedzenia: „Hasta la Victoria Siempre” (Do zwycięstwa aż po kres).

534847_569088419785122_80607143_n
zdj. EYS – Plac Rewolucji w Hawanie

Narastający kryzys i niezadowolenie mieszkańców udało się zażegnać otwierając wyspę dla gości z Zachodu.
W ten sposób, do istniejących już dwóch światów: zwykłych cierpiących biedę ludzi i cieszących się przywilejami członków partii, dołączyli turyści.

563235_569088543118443_766787435_n
zdj. EYS – Hawana

Powstały osiedla dla zamożniejszych mieszkańców, sklepy dewizowe z nowościami, strzeżone przez policję posiadłości otoczone wysokimi ogrodzeniami, z których wyjeżdżają luksusowe auta.
Dla turystów stworzono (głównie w rejonie Varadero, lub w centrum Hawany) enklawy odremontowanych hoteli i wytwornych restauracji, do których przeciętni Kubańczycy mają ograniczony dostęp.
Podzielono sklepy, te dla Kubańczyków z ich walutą (peso kubańskie CUP) oraz sklepy dla turystów, w których płaci się specjalną, turystyczną walutą (peso wymienialne CUC).

526554_569088666451764_875915468_n
zdj. EYS – Hotel Nacional de Cuba w Hawanie

Jedynie uliczni naciągacze, zwani Jineteros, są uciążliwi, próbując sprzedać fałszywe cygara lub rum. Policja stara się trzymać Kubańczyków z dala od turystów, żeby im się nie naprzykrzali.
Bieda jest niewidoczna na pierwszy rzut oka. W 2008 roku miesięczna pensja wynosiła 20 peso (około 70 PLN).

539614_569089183118379_1329650533_n
zdj. EYS – Hawana

69676_569089073118390_485691076_n
zdj. EYS – Hawana

W Hawanie poznałem Kubańczyka, Sandiego, który pokazał mi „zaplecze” stolicy. Walące się ruiny przepełnionych domów, młodych ludzi bez perspektyw.
Kubańczycy mogą wyjechać z kraju na zawody sportowe, na studia, po poślubieniu obcokrajowca lub na jego zaproszenie. Widziałem bardzo długie kolejki pod ambasadą Niemiec i Kubańczyków ubiegających się tam kilkakrotnie o wizę. W ten sposób pomogłem Sandiemu (na zdjęciu), wówczas 22-latkowi wyjechać z Kuby, żeby ułożył sobie życie na nowo.

487688_569089339785030_1803681762_n
zdj. EYS

A jednak Kubańczycy mają silnego ducha. Wyrażają swoją energię poprzez taniec i muzykę, przyciągając egzotyką.

427221_569092836451347_2141948927_n
zdj. EYS

Komunikacja miejska praktycznie nie funkcjonuje na Kubie. Autobusy, pociągi drastycznie się spóźniają. Posiadacz prywatnego auta ma obowiązek zabrania autostopowiczów, oczywiście odpłatnie.

Kuba pod rządami Raula Castro ofiarowała swoim mieszkańcom trochę wolności.
W sercu kubańskiej państwowości – Capitolio (na zdjęciu) – otwarta została kafejka internetowa.
Internet jest bardzo wolny i cenzurowany.
Kubańczycy otrzymali także dostęp do telefonii komórkowej.

Hawana3

W knajpie La Bodeguita del Medio, gdzie lubił przesiadywać Ernest Hemingway, popijałem sobie mojito.

529326_569092643118033_1668256765_n
zdj. EYS

Wieczory spędzałem na Obispo, ruchliwej i gwarnej alei z knajpami, gdzie na żywo grano salsę i rumbę. Super!
Miejscowi twierdzą, że zwiedzanie Hawany bez wizyty, zwłaszcza nocą, na kilkukilometrowym nadmorskim bulwarze Malecon, to wizyta stracona. Jest to właściwie jedyne miejsce gdzie światy turystów i tubylców mogą się bezkarnie przenikać. Tu najlepiej rozmawia się ze zwykłymi ludźmi, z nimi się tańczy, śpiewa, pije rum.

529384_569092929784671_915106261_n

Nie sposób przemilczeć jeszcze jednego tematu, stanowiącego w istocie symbol Kuby: przemysł tytoniowy.
Wprawdzie nie byłem w manufakturach tytoniu i nie widziałem jak powstają słynne kubańskie cygara, ale słyszałem od znajomych, że w większości system pracy nie zmienił się od czasów ich założenia przeszło 200 lat temu. Niestety, cygara zwijane są raczej przez starszych mężczyzn, niż młode, piękne kobiety

529307_569092129784751_1719236734_n
zdj. EYS

Zwiedzając zabytkowy cmentarz Hawany poznałem Polaków, rodzinę Wiśnanderów, z którymi przyjaźnię się do dziś.
Pozdrawiam! 🙂
A przez Filipa, który opowiedział mi o swoich planach podróżniczych, zmieniłem swoje plany, przebukowałem bilet w Virgin Atlantic i po Kubie poleciałem na Dominikanę.

535580_574588365901794_1788628729_n
zdj. EYS

Po kilku dniach spędzonych w Hawanie, udałem się na wschodni kraniec wyspy do pierwszej stolicy Kuby: Santiago de Cuba.
To miasto i port w południowo-wschodniej Kubie, położone nad zatoką Morza Karaibskiego, główny ośrodek gospodarczy i kulturalno-naukowy wschodniej części Kuby.

559746_574588442568453_191734261_n
zdj. EYS – katedra w Santiago de Cuba

Miasto zostało założone przez hiszpańskiego konkwistadora Diego Velázquez de Cuéllara 28 czerwca 1514 roku i przez jakiś czas pełniło nawet funkcję stolicy. Źródłem bogactwa miasta były obfite zasoby złota i miedzi, a później handel niewolnikami.

528138_574589155901715_770804043_n
zdj. EYS – Santiago de Cuba

Jest to drugie co do wielkości miasto Kuby, a jednocześnie niezwykły tygiel, w którym wymieszały się kultury Karaibów i Afryki.
Santiago de Cuba jest najbardziej afrykańskim miastem na wyspie. Jest pełne radości życia, tańca i muzyki, a jednocześnie sprawia wrażenie, jakby czas biegł tutaj wolniej.
Ponadto, jest dobrze znany ze swoich tradycyjnych tańców, zwłaszcza ‘son’, od którego pochodzi salsa, oraz kubańsko-afrykańskiego tańca i muzyki ‘conga’.

528155_574588612568436_16051102_n
zdj. EYS

Miasto, w którym mieszają się style architektury od barokowej do neoklasycznej, posiada wiele interesujących zabytków z czasów kolonialnych. Jednym z nich jest Castillo de San Pedro de la Roca – potężna twierdza położona kilka kilometrów za miastem, przy wejściu do zatoki, wpisana na Listę Kulturowego Dziedzictwa UNESCO. Została zbudowana w XVII wieku dla obrony miasta przed piratami.

528049_574589082568389_460830548_n
zdj. EYS

Tutaj po raz pierwszy skorzystałem z bardzo popularnej formy noclegu na Kubie, jakim jest Casa Particular – prywatna kwatera. Zarówno w Santiago, jak i w Baracoa i Trinidad, miałem okazję nocować u Kubańczyków w domach, gdzie byłem miło przyjęty. Oprócz noclegu, otrzymywałem również posiłek. Oczywiście, gdy mówiłem że jestem z Polski, na myśl im przychodziła, bardzo popularna na Kubie, osoba Jana Pawła II.

Po dwóch dniach spędzonych w Santiago pojechałem na prowincję, do jednego z najstarszych miast – Baracoa, na wschodnim krańcu Kuby.
Według tradycji, w tutejszym kościele znajduje się pierwszy krzyż misyjny przywieziony przez Krzysztofa Kolumba do Nowego Świata.

166697_574589299235034_236662363_n
zdj. EYS – Baracoa

Ta biedna miejscowość, założona w 1511 roku, nazywana jest zielonymi płucami Kuby. Wyprawa w góry, kąpiel w rzece pod wodospadem, to tamtejsze atrakcje.

551350_574589379235026_1764293267_n
zdj. EYS

Miasto z mnóstwem drewnianych domków, ma wysoce polityczny charakter.
Na każdym kroku można zobaczyć polityczne hasła i graffiti.

19627_574589465901684_638619462_n
zdj. EYS

Turysta zwiedzający kubańskie prowincje może zostać zaskoczony otwartością miejscowej ludności, która potrafi serdecznie ugościć obcego i zachęca do rozmowy. Kubańczycy są ciekawi przemian zachodzących na świecie, pragną informacji, które nie docierają do nich poprzez media.
Sporo Kubańczyków porozumiewa się w języku angielskim w stopniu umożliwiającym komunikację. Prowadzą skromne gospodarstwa z zabudowaniami bez oszklonych okien. Zapewne wynika to zarówno z gorącego klimatu Karaibów, jak i ceny szkła.

Kolejnym przystankiem była obecnie jedna z głównych atrakcji turystycznych wyspy, jedna z najstarszych osad na Kubie – Trinidad de Cuba.
Miasto w środkowej Kubie, położone na wzgórzach w pobliżu Morza Karaibskiego, założone w 1514 roku przez tego samego konkwistadora De Cuellar’a. Jego oryginalną nazwą była La Villa de la Santísima Trinidad, czyli Wioska Najświętszej Trójcy.

563031_577816125579018_92813373_n
zdj. EYS

W XVIII wieku jeden z wiodących ośrodków handlu cukrem w Nowym Świecie, co przyczyniło się do dynamicznego rozwoju miasta.
Szczęśliwe lata dla Trinidadu skończyły się wraz ze zmianą szlaków handlowych na początku XIX wieku.
Kolonialna starówka, praktycznie w niezmienionym stanie, wpisana została na listę światowego dziedzictwa UNESCO, co zapewniło jej środki na odnowienie.
Najważniejsze zabytki miasta skupiają się wokół centralnie położonego Plaza Mayor. Należy do nich barokowa katedra, oraz były klasztor świętego Franciszka z charakterystyczną dzwonnicą. Turystyka stanowi największe źródło dochodów dla mieszkańców Trinidadu.

549425_577816602245637_1967909475_n
zdj. EYS

W Trinidad, podobnie jak na całej Kubie, spotkać też można kobiety w odświętnych strojach, celebrujące uroczysty dzień swoich 15. urodzin, tradycyjnie uważany w krajach latyno-amerykańskich za początek dorosłości.

13060_577816682245629_1288585703_n
zdj. EYS

Codziennie odbywały się barwne pochody rozśpiewanych mieszkańców idących przez miasto.

312401_577816872245610_687240080_n
zdj. EYS

A na ulicach, zarówno w Trinidad jak i Hawanie, napotykałem na nasze poczciwe „maluszki”. W czasach PRL nasze kraje łączyły bliskie relacje i wymiany barterowe, m.in. znane kwaśne pomarańcze.

"Maluchy" w Trinidad de Cuba
zdj. EYS

Z towarzyszącym mi Kubanitą oraz parą z Brazylii, która mieszkała w tym samym Casa Particular wybraliśmy się do pobliskiego parku narodowego, a wieczorem na świetne muzyczno-taneczne show w Casa de la Musica.

150766_577817182245579_44151524_n
zdj. EYS

Na koniec kubańskiej podróży przyszedł czas na trochę odpoczynku od pieszych wycieczek i zwiedzania.
Varadero – największy kurort turystyczny Kuby, położony na północy wyspy.
Przed przybyciem Hiszpanów półwysep był zamieszkany przez Indian i pokryty lasem. Pierwsza wzmianka o Varadero pochodzi z 1555 roku.
Przybysze z Europy wycięli drzewa do budowy okrętów. Miejsce to na początku służyło jako suchy dok do naprawy statków, stąd nazwa z hiszpańskiego: Varadero.

402842_577817462245551_1082851902_n
zdj. EYS – kurort w Varadero

Turystyczna kariera Varadero rozpoczęła się w XIX wieku wraz z budową pierwszych willi na brzegu morza. W latach 20. XX wieku zaczęli tu zjeżdżać bogaci Amerykanie. Swoje wille posiadali tu m.in. słynny Al Capone i późniejszy dyktator Kuby – Batisto.
Prawdziwy turystyczny boom rozpoczął się w roku 1950, zbudowano szereg hoteli, miasto rozkwitało. Jednak rewolucja 1959 roku zmieniła bieg wydarzeń. Tereny budowlane znacjonalizowano, a długą na 20 km plażę z białego piasku – oddano do ogólnego użytku.

60452_1575103571270_1562553_n
zdj. EYS – Varadero

Po otwarciu Kuby dla międzynarodowej turystyki, Varadero stało się ulubionym celem dla tysięcy gości. Na ich potrzeby pobudowano cztero- i pięciogwiazdkowe hotele. Co roku bywa tu ok. 500 000 turystów.
Przebywając w kurorcie, ściśle odciętym płotem i ochroną od pozostałej części Kubu, nawet uczestnicząc w jednodniowych wycieczkach do Hawany czy Trinidad, trudno doświadczyć prawdziwej Kuby i mieć okazję obcować z tubylcami. A warto, bo zmiany postępują i za kilka lub kilkanaście lat, to może nie być ta sama Kuba.

49686_boutique_cubana_varadero

Jak wspomniałem wcześniej, moje plany uległy pozytywnej zmianie i zamiast wracać do Europy postanowiłem zostać dłużej i kontynuować karaibską przygodę na Dominikanie, gdzie już po wylądowaniu w Santo Domingo spotkało mnie coś niespodziewanego.
Ale o tym innym razem 🙂

Komentarze

komentarzy

Post a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazine made for you.

Featured:

No posts were found for provided query parameters.

Elsewhere: