Le Cinq Codet w Paryżu – recenzja
Wybierając się na weekend do Paryża, szukałem jak zawsze butikowego hotelu z charakterem. Spośród licznej grupy wyjątkowych paryskich hoteli mój wybór padł na Le Cinq Codet.
Położony na lewym brzegu Sekwany, w pobliżu Szkoły Wojskowej (Ecole Militaire) i Pałacu Inwalidów (w którym znajduje się mauzoleum cesarza Napoleona). Stąd spacerem przez Pola Marsowe dojdziemy do wieży Eiffla.
Hotel mieści się w modernistycznym budynku z lat 30-tych XX wieku, w którym mieściła się kiedyś paryska centrala telefoniczna.
Nazwa hotelu, jak to w przypadku butikowych hoteli bywa, pochodzi od nazwy ulicy i numeru budynku: Cinq – 5, Codet – ul. Louis Codet.
Na powitanie w wejściu podchodzi do mnie portier w eleganckim szarym garniturze z nieco wydłużoną marynarką jakby surdut. W podobnych uniformach są recepcjoniści, a recepcjonistki w szarych sukienkach. Pracowników jest całkiem sporo.
Wchodząc do hotelu od razu wyczuwam przyjemny zapach, z dodatkiem piżma, jak lubię.
We wnętrzach panuje neutralna kolorystka. Do wystroju wnętrz wykorzystano drewno, skórę, stal i kamień. Stoliki, pufy, lampy, żyrandole i inne dodatki zostały starannie dobrane.
Zamiast recepcyjnej lady stoją dwa marmurowe pulpity z laptopami.
Oczekujący goście mogą napić się butelkowej wody ustawionej na stoliku.
Przyjechałem wcześniej niż zaczyna się doba hotelowa i zostałem poinformowany, że pokój jeszcze nie jest gotowy i że mogę zostawić bagaż. Delikatnie zasugerowałem recepcjoniście, żeby zapytał inspektorkę pięter, bo może pokój jest gotowy, a nie jest tylko oznaczony w systemie jako posprzątany. Okazało się, że faktycznie jest gotowy i bez problemu zostałem zameldowany wcześniej 🙂
Recepcjonista odprowadził mnie do pokoju prowadząc przez cały czas kurtuazyjną rozmowę i opowiadając o hotelu i usługach.
Korytarze są przyciemnione, ozdobione abstrakcyjnymi obrazami. Tu także wyczuwalny jest zapach jak w lobby.
Hotel posiada 67 pokoi i apartamentów. Na ostatnim 7. piętrze znajduje się przestronny apartament penthouse z olbrzymim tarasem z widokiem na wieżę Eiffla.
Na 3. piętrze znajduje się spa z jacuzzi na tarasie.
Zarezerwowałem dwupoziomowy pokój typu duplex.
W saloniku na parterze znajduje się narożna sofa nad którą wisi dizajnerski żyrandol, nieduża łazienka z prysznicem deszczowym i toaleta. Na piętrze z kolei sypialnia z wanną.
W pokoju jest sporo różnego rodzaju oświetlenia, w czym nie bardzo mogłem się połapać mając kilka przycisków przy łóżku.
Telewizor służy także za monitor komputera wraz z bezprzewodową klawiaturą. Oprócz kanałów telewizyjnych dostępne są bezpłatne filmy VOD.
Jak na luksusowy hotel przystało, z racji zarezerwowania pokoju o wyższym standardzie, otrzymałem na powitanie butelkę szampana 🙂
A pokój wieczorem został odświeżony i przygotowany do snu.
Czytaj więcej… Wieczorny serwis pokoju podstawą luksusowej usługi hotelowej
Kolejny butikowy hotel, w którym są gniazda do różnego rodzaju wtyczek. Może kiedyś w Polsce się takich doczekam, ale trudno znaleźć ich dostawcę na naszym rynku, no i sami inwestorzy nie myślą o takich udogodnieniach dla gości.
stacja do ładowania telefonów dostępna w recepcji
Pomiędzy dwoma skrzydłami budynku znajduje się niesamowite patio, z drzewami i lampionami.
W sobotnie i niedzielne popołudnia grana jest muzyka na żywo. Na perkusji grał nawet jeden z kelnerów.
Piękna sala restauracyjna i bar z witrynami na wino i kominkiem… w postaci ekranu telewizyjnego.
Karta menu jest prosta. Oprócz jakości potraw, stawia się sposób podania. Oczywiście jak to w takich restauracjach bywa, porcje nie są zbyt duże 🙂 Bardzo lubię, gdy hotele same wypiekają pieczywo. Te bułki były z dodatkiem fig. A na talerzu to kasza kuskus i bass morski z dresingiem z marakui.
Ku mojemu zaskoczeniu, bufet śniadaniowy nie miał zbyt szerokiego asortymentu, a na omlet musiałem czekać aż 15 minut (zaznaczę, że nie było wielu gości na sali).
Za to bardzo mi się spodobała śniadaniowa karta menu w pokoju. Poza gotowymi zestawami, goście mają także długą listę produktów i mogą skomponować własne śniadanie. To jest coś, co od dawna mi chodzi po głowie i co chciałbym wprowadzić w powstającym hotelu SixtySix w Warszawie www.hotelsixtysix.com
Le Cinq Codet ma wszystkie te cechy, które butikowy hotel powinien mieć: kameralną atmosferę, wyjątkową architekturę, dogodną lokalizację, wysokiej jakości spersonalizowaną obsługę, dbałość o ofertę kulinarną. Czekam na takie hotele w Polsce.
Trochę liczb:
Pokoje – od ok. 250 euro
Przystawka bass morski z kaszą kuskus – 19 euro
Post a comment