Konferencja Hotel Trends Poland, 20.10.2025 – Podsumowanie
Wczoraj w Warszawie odbyła się konferencja Hotel Trends organizowana przez magazyn Hotelarz. W Renaissance Warsaw Airport Hotel pojawiłem się i ja po dłuższej przerwie, z ciekawości posłuchać, o czym dyskutują inwestorzy i osoby zarządzające hotelami oraz jak rozwija się rynek w Polsce.
Co mnie szczególnie zainteresowało…
Jako pierwszy na scenie wystąpił świeżo mianowany wiceminister Sportu i Turystyki Ireneusz Raś, który nakreślił priorytety resortu na drugą połowę kadencji rządu: uaktualnienie przepisów kategoryzacyjnych, regulacja najmu krótkoterminowego i wprowadzenie lokalnych opłat turystycznych (jak opłaty klimatycznej, ale przeznaczonej na promocję). Apelował o jedność branży w realizacji celów.
Liczę na to, że politycy w końcu na poważnie zajmą się sektorem turystyki.
Czytaj więcej: Turystyka wizytówką Polski
Przedstawiciele międzynarodowych sieci hotelowych przekonywali, dlaczego warto płacić akurat za ich markę. Nie brakowało głosów od publiczności, że w nadmiarze marek hurtowo produkowanych przez sieci można się już pogubić i nie ma między nimi znaczących różnic. Nie mógłbym się bardziej zgodzić z tymi głosami. Sieci przekonują, że widzą potencjał w polskim rynku i chcą tutaj umacniać swoje pozycje, zarówno jeśli chodzi o miasta, jak i kurorty.
W kontrze do tego był Jan Wróblewski ze Zdrojowej Invest, który argumentował, że polskie kurorty są już mocno nasycone, a kolejne obiekty, bez intensywnej promocji Polski zarówno wśród turystów krajowych, jak i zagranicznych, jeszcze bardziej obniżą wyniki finansowe. Na marginesie dodam, że Zdrojowa, szukając niszy, planuje butikowy hotel wypoczynkowy tylko dla dorosłych o charakterze lifestylowym i uwaga…przyjaznym społeczności LGBT.
Rafał Kincer, prezes Polskiego Holdingu Hotelowego, powiedział, że grupa będzie rozwijała swoje istniejące obiekty w kurortach pod marką własną, a nie sieciowymi, w przeciwieństwie do miast, gdzie zarówno własne hotele, jak i pozyskane w zarządzenie od indywidualnych właścicieli będą działały tylko pod markami sieciowymi.
Perspektywy na rozwój
Sektor rynku, którego rozwój mnie zainteresował w ostatnim czasie, czyli prywatne rezydencje sygnowane markami hotelowymi, był także tematem konferencji. Jaidev Menezes z sieci Marriott International opowiadał o atutach takich inwestycji. Na moje pytania odpowiedział, że Polska jest na to gotowa, w miastach i kurortach, ale bardziej pod markami premium jak Sheraton, Marriott, Autograph Collection, niż luksusowymi Ritz-Carlton i St. Regis. Przypomnę, że w Krakowie powstaje pierwszy w kraju kompleks hotelowo-rezydencyjny pod marką Nobu.
Czytaj więcej: Markowe rezydencje, jak rynek się rozwija na świecie
Rafał Kincer wspomniał o strategii grupy, która stawia na sanatoria w atrakcyjnych lokalizacjach, a powodem jest starzejące się społeczeństwo. To także ciekawy temat. Sam bym chętnie wybrał się obiektu sanatoryjnego z profesjonalną bazą zabiegową, ale w nowoczesnym wydaniu. Póki co sanatoria wciąż oferują standard rodem z PRLu, z kilkoma wyjątkami, i kojarzą mi ze schorowanymi emerytami jeżdżącymi ze skierowaniem od NFZ. Warto odczarować ten rynek usług. Tydzień temu miałem okazję poprowadzić szkolenie personelu jednego z sanatoriów w Inowrocławiu, który kończy długi remont i chce się otworzyć na gościa komercyjnego.
Finansowanie inwestycji hotelowych
Po kryzysie pandemicznym banki nadal udzielają kredytów na budowę nowych obiektów, ale wymagają wkładu własnego w wysokości 45-50%. Jak zaznaczyły przedstawicielki banków Pekao i Santander, międzynarodowa marka hotelowa nie robi już wrażenia na instytucjach finansowych przy decyzji kredytowej, jak to jeszcze było 10 lat temu. Liczy się wiarygodność operatora i inwestora, także to, czy z sukcesem prowadzi inne inwestycje.
Wiktor Wróbel, prezes grupy Nosalowy, zwrócił uwagę w dyskusji, że banki powinny patrzeć przychylniejszym okiem (marże, wkład własny) na branżę, która wyszła obronną ręka po pandemii, a przy decyzji kredytowej należy patrzeć nie tylko na wskaźniki przychodów z wynajmu pokoi, ale także innych usług (spa, konferencje).
Przedstawiciele polskich operatorów hotelowych powiedzieli, że wybudowanie obecnie nowego hotelu w standardzie trzech gwiazdek (usługa bed&breakfast) to koszt rzędu 400 tys. zł na pokój, hotelu czterogwiazdkowego z funkcją konferencyjną 500 tys. zł, obiekt resortowy z rozbudowaną strefą Spa 700 tys. zł. Dlatego operatorzy szukają możliwości adaptacji istniejących budynków, na przykład biurowców, przez co koszty są znacznie niższe. Podkreślono, że budowanie z prefabrykatów to przyszłość i oszczędność.
Luksus w Polsce
No i panel, na który szczególnie czekałem – Luksus w Polsce, aspiracje i rzeczywistość.
Aspiracji polskiej branży hotelowej odmówić nie można, o czym świadczy niedawny „rebranding” hotelu H15 Palace w Krakowie, który działa już pod marką Luxury Collection (drugi po Bristolu w Warszawie) oraz zapowiedziane wejście na nasz rynek marki JW Marriott w Krakowie i Warszawie. Obie z sieci Marriott International. Choć należy dodać, że nie są to ich najwyżej pozycjonowane marki. Co także należy zaznaczyć, sieć daje większą swobodę właścicielowi i nie zarządza obiektami tych marek, w przeciwieństwie do marek Ritz-Carlton, W i St. Regis, które są w pełni kontrolowane przez sieć na etapie budowy i funkcjonowania.
Możemy się pochwalić kilkunastoma obiektami i restauracjami wyróżnionymi w przewodniku Michelin. Warszawski hotel Bristol ubiega się o wyróżnienie w Forbes Travel Guide. To ma znaczenie. W dodatku wzrasta liczba połączeń lotniczych do Polski, co ułatwia podróż zamożniejszym turystom, zwłaszcza z Bliskiego Wschodu.
A jaka jest rzeczywistość rynku?
Łukasz Słomiński z grupy Molo Holding, która posiada luksusowe hotele w topowych lokalizacjach na świecie powiedział coś, co słusznie i bez zaskoczenia dla mnie oddaje istotę sprawy: Pokoje w naszych hotelach kosztują 800-1100 USD za noc, w Polsce pokój w 5* hotelu kosztuje 200 USD.
Co jeszcze zostało powiedziane podczas panelu dyskusyjnego:
> Nie obłożenie, a średnia cena pokoju ma znaczenie w kształtowaniu rynku hoteli luksusowych.
> Premium a luksus to nie jest to samo (tego rozróżnienia polska branża wciąż nie opanowała).
> Współczesny luksus oparty jest bardzo mocno na dbałości o dobrostan gościa oraz zapewnieniu unikalnych doświadczeń (a nie samej usługi hotelowej na wysokim poziomie).
> Potencjał na rozwój rynku luksusowego hotelarstwa ma niezmiennie jedynie Kraków i Warszawa, szanse w przyszłości ma także Sopot.



Post a comment