Kapadocja – marzenia się spełnia

reklama

Turcja może się kojarzyć ze Stambułem, Cieśniną Bosfor, Antalyą, chałwą i baklawą. Jednak to Kapadocja wydaje się jej największym znakiem rozpoznawczym. Za wyjątkowy krajobraz tej historycznej krainy odpowiedzialne są pobliskie wulkany. Ich działalność oraz erozja (deszcz, śnieg, wiatr) przez tysiące lat tworzyły księżycowe formacje skalne.

To był krótki wyjazd, ale bardzo treściwy i pełen wrażeń.
Reagowaliście pozytywnie w mediach społecznościowych na moje relacje i wspominaliście, że także marzycie o podróży do Kapadocji. Koniecznie planujcie i realizujcie. Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia!

 

Plan mojej podróży

Dzień 1.

Wieczorny lot liniami PLL LOT z Warszawy do Stambułu.

Nocleg w lotniskowym hotelu marki Yotel. Mają dwa punkty – w hali odlotów z komfortowymi pokojami (tutaj byłem) i w części tranzytowej z kabinami. To jedyna opcja hotelowa, dlatego liczą sobie za nocleg całkiem sporo. Jednak jechanie do miasta tylko dla tańszego przespania się nie jest opłacalne – czas przejazdu (30 km) i koszt taksówki (w Stambule nie działa Uber). Można także przekimać na krzesłach w hali terminala lub w saloniku (Lounge).

 

Dzień 2.

Poranny lot liniami Turkish Airlines ze Stambułu do Nevsehir w Kapadocji.
Przejazd busem z lotniska do miasta Goreme (10 euro od osoby w jedną stronę).

 


wszędzie dywany na sprzedaż

 

Oferta hotelowa w Goreme jest spora. Ja postawiłem na ekonomiczne zakwaterowanie i wybrałem na dwie noce Charming Cave Hotel (100 euro za pokój dwuosobowy ze śniadaniem za noc). Bardzo przyjemne miejsce, raptem kilka pokoi, schludnie, blisko centrum spacerem, smaczne śniadania. Polecam. Właściciel pomoże w zorganizowaniu transportu z/na lotnisko, wycieczek, lotu balonem.

 


w każdym hotelu spotkacie koty, mnóstwo kotów

 

Nazwa Kapadocja pochodzi od słowa Katpaktukya, co oznacza „Kraina pięknych koni”. Region ten znany jest z hodowli koni i jeździectwa. Przejażdżka konna o zachodzie słońca po Dolinie Czerwonej i Różowej, to pierwsza atrakcja, której miałem okazję doświadczyć. Świetna przygoda!
Po drodze spotkaliśmy Polaków campingujących w dolinie. Zapraszali na wódkę, ale koń nie chciał zejść ze szlaku 🙂

Grupa 10 osoba, wycieczka trwała 2h, z czego 30 min przerwy w połowie. Konie miały wodopój i z moich obserwacji wyglądały na zadbane. Nie trzeba mieć doświadczenia w jeździe konnej, to był powolny step. Organizatorem była firma Dalton Brothers, koszt 35 euro od osoby (w tym transport z/do hotelu). Wycieczkę wykupiłem na miejscu poprzez recepcję mojego hotelu.

 


obóz Polaków

 

Goreme jest zdecydowanie bardziej urokliwe wieczorem, gdy opada uliczny kurz i temperatura, a restauracje i stragany wypełniają się gwarem rozmów mieszkańców i turystów.

Zerknijcie na Sultan Cave Suites i Kelebek Special Cave Hotel. Oba te hotele mają popularne restauracje na dachu.
Turecka kuchnia to specjały, które mogłem spróbować już w Dubaju czy Maroku. Typową potrawą jest tzw. pottery kebab, czyli mięso pieczone w zamkniętym glinianym naczyniu efektowanie otwieranym młotkiem na stole przy klientach.

 


restauracja Soffy’s Kitchen

 

Dzień 3.

Pobudka o 4:00. Znowu. Nie moja godzina, ale na to przeżycie czekałem bardzo długo.
O locie balonem myślałem od dawna. A gdzie odbywają się najbardziej spektakularne loty, jak nie w Kapadocji. 175 balonów na niebie o wschodzie słońca i 1200 m maksymalnej wysokości. Tak można rozpoczynać nowy dzień!

Dla osób bojących się otwartych wysokości dodam, że ja też za nimi nie przepadam, ale tutaj nie ma się czego bać. W ogóle nie odczuwa się startu balonu, na górze nie wije, nie szarpie koszem, cisza.

Wybrałem firmę Butterfly Balloons i bardzo polecam. 180 euro od osoby za mega doświadczenie. W cenę wliczone jest: transport z/do hotelu, śniadanie przed lotem, godzinny lot, kieliszek wina po locie i… medal. Rezerwację miejsc zrobiłem przez ich stronę już w maju, bo to najpopularniejsza atrakcja. Oczywiście istnieje obawa, że lot się nie odbędzie z powodu warunków pogodowych, jak to miało miejsce w Dubaju. Na szczęście się udało. W koszu mieści się 16 osób plus pilot. Odebrali nas z hotelu o 4:30 i o 7:00 już wróciliśmy.

 

 

Tego samego dnia wybrałem się jeszcze na wycieczkę z przewodnikiem tzw. szlakiem czerwonym. Trasa obejmowała: Dolinę Bajecznych Kominów; olbrzymią skalną cytadelę z zamkiem Uchasir; skansen Goreme z bizantyjskimi kościołami jaskiniowymi z 9-12. wieku z freskami; Dolinę Mnichów Pasabag, w której mieli mieszkać mnisi już w 4. wieku; Dolinę Devrent, czyli Dolinę Wyobraźni i na koniec zwiedzanie manufaktury tradycyjnej tureckiej ceramiki.

Organizatorem wycieczki była firma Herek Turizm, grupa do 15 osób, czas 6h (10:00 – 16:00), koszt 40 euro od osoby. Cena zawierała transport z/do hotelu, przewodnika, bilety wejściowe i lunch. Wycieczkę wykupiłem na miejscu poprzez recepcję mojego hotelu.

 


zamek Uchasir


zamek Uchasir


zamek Uchasir


skansen Goreme


skansen Goreme


skansen Goreme


Dolina Mnichów Pasabag


Dolina Mnichów Pasabag


Dolina Devrent


Dolina Bajecznych Kominów


manufaktura ceramiki

 

Dzień 4.

Pobudka o 5:30 i śniadanie na dachu hotelu, by z perspektywy ziemi podziwiać balonowy spektakl na niebie.

 

 

Przejazd busem na lotnisko w Nevsehir i poranny lot do Stambułu, gdzie spędziłem jedną noc w butikowym hotelu Four Seasons Istanbul at Sultanahmet, znajdującym się w dawnym budynku więziennym, tuż obok Hagia Sophia i Błękitnego Meczetu.

W sąsiedztwie Four Seasons jest Aya Sultanahmet Hotel i Seven Hills Cafe & Restaurant z punktami widokowymi na dachu.
W Stambule byłem 5 lat temu i wtedy zwiedzałem jego atrakcje. Tym razem wybrałem się na wieczorny rejs po Bosforze, połączonym z kolacją.

 

 

Dzień 5.

Powrót do Polski.

 


i tradycyjne pocztówki z podróży wysyłane do mojej rodziny

 

 

Czytaj więcej…

Heritage Safari Dubai – pustynna przygoda

Kostaryka – gdzie słońce wschodzi nad Atlantykiem, a zachodzi nad Pacyfikiem 

Komentarze

komentarzy

Post a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazine made for you.

Featured:

No posts were found for provided query parameters.

Elsewhere: