Hotel The Hoxton w Rzymie – recenzja

reklama

Sąsiedztwo, design, przestrzeń, relaks, ludzie. Styl życia – tak w skrócie można opisać hotele brytyjskiej marki The Hoxton.
Po doświadczeniach pobytu w The Hoxton w Paryżu (recenzja TUTAJ) i w Nowym Jorku, byłem bardzo ciekaw 10. w kolekcji marki hotelu w Rzymie, który został otwarty w maju tego roku.

Londyńskie studio Ennismore Design Studio przekształciło modernistyczny budynek z lat 70. w lifestylową przestrzeń, pozostawiając ciemnoróżową fasadę. Przytulne przestrzenie pełne sztuki, pluszowych mebli w stylu vintage, nastrojowego oświetlenia od włoskich projektantów, estetycznych detali, które przyciągają gości szukających niebanalnych miejsc pobytu. Spotkamy tu gości biznesowych, którzy w lobby przy wspólnym, długim stole urządzili sobie biuro, pracując na laptopach ze słuchawkami w uszach. Są i turyści, którzy po całym dniu zwiedzania odpoczywają ze spritzem w ręku z zacienionym zielenią tarasie na świeżym powietrzu. Lubią się tu pokazać także lokalni mieszkańcy, którzy wpadają na poranne espresso i włoskie cornetto z hotelowej piekarni. Całość dopełnia rytmiczna muzyka, którą w godzinach popołudniowych na żywo miksuje Dj w lobby.

Dla osób niewtajemniczonych – większościowy pakiet akcji marki The Hoxton trafił niedawno w ręce sieci hotelowej Accor. Być może w niedalekiej przyszłości doczekamy się możliwości zbierania i wykorzystania punktów programu lojalnościowego ALL wybierając hotele The Hoxton.

W hotelu dostępne są 192 pokoje, które noszą nazwy, takie jak Shoebox, Cosy Up, Roomy Terrace oraz Biggy. Wybrałem pokój typu Cosy z rustykalnym parkietem, wysokimi lamperiami, szerokim i wygodnym łóżkiem, żyrandolem ze szkła Murano. Lampy miały pokrętło (dimmer), które umożliwiało regulowanie natężenie światła. Na wyposażenie pokoju składał się czajnik, lodówka z wodą i mlekiem i sejf. Radio marki Marshall umożliwiało odtwarzanie muzyki z własnego smartfona za pomocą Bluetootha.
Przestronna łazienka z szerokim prysznicem z deszczownicą, puszystymi ręcznikami, mosiężną armaturą, dobrej jakości kosmetykami, bidetem (co jest pewnym standardem we włoskich hotelach).

Znaleźć można było sporo ciekawych detali, jak napisy na wieszakach i workach, czy miseczka na zużyte torebki herbaty.
Pod względem ekologii – w koszach na śmieci nie ma foliowych worków, worki na pranie wykonane są bawełny, woda mineralna jest w butelkach bio, a kosmetyki dozowane są z dużych butelek.

The Hoxton dba o doświadczenia swoich gości, które nie opierają się jedyne na designie. W ramach Hox Experience goście mają do dyspozycji bezpłatne rowery, foto-budkę, mogą zakupić wybrane prace lokalnych artystów (fotografie, grafiki). Przy łóżku było kilka książek do poczytania, a na biurku hotelowa mapka z zaznaczonymi atrakcjami turystycznymi podzielonymi na kategorie według zainteresowań.

W Hox Shop przy recepcji możesz całodobowo zakupić napoje, także alkoholowe, oraz przekąski i przedmioty użytkowe sygnowane logo marki Hoxton.

_____________________________

Czytaj więcej…
Hotelowe sklepy internetowe

_____________________________

Jeśli potrzebujesz śniadanie na wynos lub do łóżka wystarczy, że wywiesisz na klamce specjalną papierową torbę, a rano znajdziesz w niej jogurt, wypiek, sok i owoc. Jednak najlepszą opcją jest śniadanie a la carte we włoskiej restauracji Cugino, która późnym popołudniem przekształca się w chillout’owy salon ze starannie opracowaną listą koktajli.
Z kolei restauracja Beverly oferuje dania kuchni kalifornijskiej z mięsami, rybami, owocami morza. Nie brakuje jednak dań wegetariańskich i wegańskich.
W weekendy, od rana do wieczora, w przestrzeni gastronomicznej panuje żywa atmosfera, wypełniona rozmowami ludzi w różnych językach.

Hotel The Hoxton Rome jest położony w dzielnicy Parioli, uważanej za strefę zamożniejszych mieszkańców. Nieco daleko od kluczowych atrakcji Wiecznego Miasta, ale w otoczeniu zieleni i eleganckich willi. Krótkim spacerem dojdziemy do rozległego Parku Borghese, na terenie którego znajduje się Galeria Borghese i Narodowa Galeria Sztuki Współczesnej z pracami znanych artystów – Klimta, Moneta, van Gogha, Miró, Warhola. Na miłośników starożytnej historii czekają pobliskie chrześcijańskie katakumby Pryscylli z drugiego wieku naszej ery, o których informuje karta-klucz do pokoju.
I tutaj przydadzą się wspomniane rowery, które są fajną alternatywą dla autobusów i metra. Należy jednak pamiętać, że Rzym położony jest na siedmiu wzgórzach, więc droga nie będzie równa.

Personel, zwłaszcza w restauracji, był komunikatywny, przyjaźnie nastawiony i swobodny w zachowaniu. Zrobili generalnie dobre wrażenie.
Jednak wydarzyło się coś, co mnie zaskoczyło i to wcale pozytywnie.
Pierwszego dnia pobytu wypożyczyłem owy rower do zwiedzania miasta. W drodze powrotnej do hotelu wieczorem nagle spadł łańcuch z zębatek. Mimo ponownego nałożenia, problem powtórzył się. Doszło zapewne do uszkodzenia ogniwa łańcucha. Musiałem pieszo prowadzić rower przez blisko 20 minut. Usterkę zgłosiłem w recepcji, na co recepcjonistka odpowiedziała po prostu OK. 24 godziny później wieczorem ktoś wsunął pod drzwi mojego pokoju kartkę z informacją, że zostanę obciążony kwotą 50 euro za naprawę łańcucha.
Kiedy zszedłem do recepcji z prośbą o wyjaśnienie tej kartki, zostałem poinformowany, że muszę o tym porozmawiać z Duty Managerem następnego dnia rano. Sprawa ta nie dawała mi spokoju cały wieczór. Zapytałem nawet kilkoro moich znajomych dyrektorów hoteli, co by w tej sytuacji zrobili. Wszyscy odpowiedzieli, że to koszt operacyjny hotelu i nie obciążyliby gościa.

Duty Manager uzasadniała, że przecież podpisałem oświadczenie wynajmując rower, że biorę na siebie odpowiedzialność za rower i hotel musi teraz ponieść koszty. Argumentowałem, że rower jest przedmiotem powszechnego użytku, codziennie ktoś z niego korzysta. Ponadto mój rower miał uszkodzony mechanizm do zmiany przerzutek w momencie wypożyczenia, o czym recepcja wiedziała, więc rower już nie był w pełni sprawny. Nie kryłem zaskoczenia tym, że nikt nie zapytał mnie nawet co się wydarzyło, czy miałem wypadek, czy nie ucierpiałem, tylko po prostu wsunięto mi kartkę, a nie tego się spodziewałem po hotelu marki Hoxton. Zabrakło empatii.
Ostatecznie odstąpiono od naliczenia opłaty. I nie chodziło o jej wysokość kwoty. To tak, jak by popsuł się czajnik w pokoju, pilot do tv lub suszarka do włosów, której używałem. Przedmioty w hotelu mają prawo się psuć w wyniku użytkowania przez gości, chyba, że można gościowi udowodnić celowe uszkodzenie mienia.

Niemniej uważam, że hotel The Hoxton Rome to świetny produkt w swojej kategorii i jest warty polecenia.

 

Trochę liczb:
pokój – od 150 euro
śniadanie w papierowej torebce – 4 euro
pasta – 16 euro
tost z awokado i jajkiem – 10 euro

 

 

Komentarze

komentarzy

Post a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Magazine made for you.

Featured:

No posts were found for provided query parameters.

Elsewhere: