Hotel Narvil – recenzja

Skuszony weekendową gorącą ofertą cenową hotelu Narvil Conference & Spa oraz pogodą, wybrałem się nad Narew sprawdzić jakie usługi i jakiej jakości oferuje ten obiekt. Narvil położony jest w Serocku, wśród lasów nad rzeką Narew. Został otwarty latem 2012 roku. Oryginalna architektura obiektu o opływowych kształtach harmonijnie wtapia się w otaczającą przyrodę. Drzewa na dziedzińcach, ogród na dachu, woda otaczająca budynek i akwaria wewnątrz.

Hotel w tygodniu przyciąga głównie gości konferencyjnych, pod których obiekt został zaprojektowany. Centrum SPA, bliskość rzeki i zaplecze rekreacyjne przyciąga gości także na weekendowy relaks. Narvil jest atrakcyjnym miejscem do organizowania różnych imprez. To właśnie dzięki ślubowi Aleksandry Kwaśniewskiej i Kuby Badacha stał się rozpoznawalny.

Na pomysł jego budowy wpadli Małgorzata i Maciej Adamkiewiczowie, twórcy Adamedu, koncernu farmaceutyczno-biotechnologicznego. Zajmują 17 miejsce na Liście 100 Najbogatszych Polaków (wg rankingu Wprost 2013).

Ten czterogwiazdkowy hotel posiada 332 pokoje i apartamenty, 32 sale konferencyjne, dwupoziomową restaurację, bary, Centrum SPA Niagara z 11 gabinetami oraz zaplecze rekreacyjno-rozrywkowe, a w tym: klub nocny, dyskotekę, kręgielnię, basen, squash, miejsca zabaw dla dzieci. Największa sala (blisko 1650 m²) może pomieścić ok. 1000 osób.

Na terenie hotelu znajduje się kort tenisowy i miejsca piknikowe. Jest możliwość wypożyczenia roweru. Hotel ma dostęp do plaży nad rzeką. W przyszłości ma powstać marina.

Pierwsze wrażenie całkiem pozytywne. Zadbany podjazd, czyste lobby, jednak bardzo surowe. Na takiej dużej przestrzeni spodziewałbym się roślin, a na podjeździe donic z kwiatami.

Obsługa Recepcji uprzejma, choć otrzymując kartę do pokoju nie uzyskałem żadnych podstawowych informacji o hotelu i usługach. Mimo 50% obłożenia, recepcjonista nie skorzystał z okazji, żeby zaproponować pokój o podwyższonym standardzie za dodatkową opłatą. Na ‘upsellingu’ hotelarze mogą zarobić sporo dodatkowych pieniędzy. Jednak w hotelach nie sieciowych nieczęsto to jest praktykowane.

Wnętrza hotelu nowocześnie urządzone: szkło, drewno, metal, i oświetlane naturalnym światłem.
Dominują jasne kolory, dużo bieli. Niestety znowu widać, że projektantów poniosło i przedłożyli estetykę materiałów nad praktyczność. Bo jak można w restauracji z bufetem położyć jasną wykładzinę, gdzie już widoczne są ogromne plamy?

Pokoje przestronne (18 m²), wygodne materace, bezpłatna woda mineralna (to jednak w dalszym ciągu nie jest standard w hotelach 4-5*), bezpłatne wi-fi w całym obiekcie. Obiekt jest nowy, więc wyposażenie pokoju jest zadbane.
Jest czysto, ale oczywiście moje oko musiało wypatrzeć orzeszka za fotelem. Nie odsuwałem mebli, przyrzekam 🙂
Jest lodówka, ale minibar wypełniany jest na zamówienie według menu. W większości pokoi łazienki mają prysznic.
Duże okna, które można otworzyć, to atut. Sporo jest różnego rodzaju oświetlenia, jednak lampy przy łóżku nie ułatwiają czytania. Jedną z pierwszych rzeczy, na które zwracam uwagę jest umiejscowienie kontaktów. I tu się nie zawiodłem. Nie trzeba się schylać pod biurko ani odsuwać szafki nocnej, żeby podłączyć ładowarkę do komputera. Co niestety nadal w wielu hotelach jest praktykowane – estetyka nad funkcjonalność.
Sporo luster, co fajnie wygląda, ale współczuję paniom pokojowym. Niestety pokoje są mało akustyczne. Słychać trzaskanie drzwi w sąsiednim pokoju, czemu towarzyszy drżenie ściany za łóżkiem.

W porze lunchu w Restauracji ilość pracowników była niemal równa ilości gości. Obsługa mało zorganizowana. Sporo pustych przebiegów i małe zainteresowanie gośćmi. Za to jedzenie smaczne. Karkówka i kiełbasa z grilla pychota.
Śniadanie pyyyszne. Szeroki asortyment jedzenia na bufecie. Ładnie wyeksponowane.
Jednak w hotelu o takim standardzie powinna być hostessa przy wejściu witająca gości, a kelner zaoferować kawę lub herbatę.

Narvil w swoim Centrum SPA – Niagara oferuje bardzo szeroki zakres zabiegów relaksacyjnych i masaży. Do swojej oferty dodał właśnie modne zabiegi z obszaru Ayurwedy – hinduskiej koncepcji zdrowia i terapii. Skusiłem się na ‘Ekanga abyanga’ – masaż głowy, karku, szyi, barków i ramion. Baaaardzo relaksujący, wykonany został przez terapeutę z Indii. Pracuje tam również bardzo uprzejma masażystka z Filipin.
Basem i jacuzzi dość spore. Jednak zaskoczyła mnie niewielka ilość leżaków. Tylko 6! A miejsca jest dużo i można dostawić znacznie więcej.

Doba hotelowa trwa od 16:00 do 12:00. Jednak bez problemu pokój był dostępny dużo wcześniej, z możliwością bezpłatnego późniejszego wymeldowania, które poszło sprawnie. Jednak pan na Recepcji ani nie zapytał jak minął pobyt, ani nie podziękował za skorzystanie z usług hotelu Narvil, nawet nie powiedział „Zapraszamy ponownie”. Nie mówiąc o „Do widzenia”.
No cóż. Nowy hotel, rozkręcają się. Jeśli jednak właściciele aspirują do miana wiodącego hotelu w Polsce, to muszą na niektóre sprawy położyć większy nacisk.

Hotel Narvil wart jest jednak polecenia.

Trochę liczb…
Nocleg za dwie osoby ze śniadaniem w pokoju standardowym: 280 PLN/doba – specjalna oferta bezzwrotna. Normalna weekendowa cena to 415 PLN.
Pies: nie naliczono opłaty
Parking: 20 PLN/doba
Kanapka Club z frytkami z room serwisu: 52 PLN
Danie z grilla i bar sałatkowy: od 18 PLN do 45 PLN
Podstawowy zestaw minibaru (cola, sok, orzeszki): 25 PLN
Masaż ‘Ekanga abyanga’: 140 PLN/30 min

zdjęcia: hotelnarvil.pl

Komentarze

komentarzy