Hanoi – prawdziwy Wietnam
Hanoi, stolica Wietnamu, to drugi po Ho Chi Minh (Sajgon) przystanek mojej podróży po Azji.
Miasto, położone nad rzeką Czerwoną, różni się od Sajgonu. Sprawia wrażenie żywszego, tłoczniejszego. Ulice Starego Miasta (Old Quarter) są gęsto zastawione straganami i knajpkami. Ma to swój urok.
Pogoda momentami była nieznośna, ciekło z człowieka jakby biegał na bieżni. Nie z powodu żaru słońca, ale wysokiej wilgotności i duchoty. Nawet wielogodzinny deszcz jednego dnia nie ochłodził powietrza. U Wietnamczyków nie było widać ani kropli potu na ubraniu.
Hanoi to obowiązkowy punkt wizyty osób zafascynowanych Azją. Główne atrakcje turystyczne miasta można rozłożyć na 2 dni pobytu, a przede wszystkim spokojnie spacerować uliczkami lub wokół jeziora Hoan Kiem.
W Wietnamie nie obowiązują chyba żadne zasady ruchu drogowego 🙂 Samochody i skutery jeżdżą jak chcą, piesi przechodzą między jeżdżącymi pojazdami. Chodniki są gęsto zastawione pojazdami, więc piesi muszą chodzić poboczem.
Tak jak Sajgon, tak i Hanoi udekorowany został na obchody 70. rocznicy uchwalenia niepodległości kraju. 2 września odbyła się uroczysta parada, a wieczorem pokaz fajerwerków.
rocznicowe dekoracje kwiatowe w centrum Hanoi
Czyli jednak pies może być w Wietnamie przyjacielem człowieka 😉
stragan z marynowanymi owocami, trzeba spróbować
Wietnamskie jedzenie wprost „z ulicy”. W Polsce takie warunki by nie przeszły kontroli Sanepidu 🙂 Mimo, że ta „knajpka” (na ulicy Ly Quoc Su przy katedrze św. Józefa) jest bardzo mała, to oblegana licznie przez miejscowych. Zestaw kilku sajgonek i wieprzowiny w cieście kosztował 65 tys. dongów (13 zł).
Piękne kolonialne budynki, zapuszczone niestety i pokryte kasetonami reklamowymi
Popularny punkt w centrum miasta – jezioro Hoan Kiem i most do świątyni Ngoc Son
Maison Centrale – znane także jako więzienie Hoa Lo – wybudowane przez Francuzów pod koniec XIX wieku, miejsce przetrzymywania wietnamskich rewolucjonistów, a w czasie II wojny wietnamskiej amerykańskich żołnierzy.
Pomnik ofiar w Maison Centrale
Wejście do Świątyni Literatury. To kompleks budynków z końca XI wieku, powstałych z przeznaczeniem na uczelnię kształcącą urzędników państwowych zgodnie z zasadami konfucjanizmu. Miejsce warte zwiedzenia!
Nie dajcie się tylko nabrać tym kobietom o smutnych minach, czekających przed bramą na turystów i próbujących sprzedać wachlarze za 200 tys. dongów (40 zł). Ja się dałem naciągnąć (szukałem prezentu), choć wytargowałem 150 tys. Jednak w sklepie z pamiątkami na terenie świątyni taki wachlarz kosztował 50 tys.! 🙂
Pamiętajcie, w Wietnamie trzeba się targować. Podawane ceny są zawsze zawyżone. Trudno jest się jednak ustrzec przed naciągaczami. Ryksiarz za 10-minutową przejażdżkę dookoła jeziora Hoan Kiem chciał aż 500 tys. dongów! O czym powiedział dopiero po. Dostał 100 tys. Poza tym, Wietnam to bezpieczny kraj, przyjazny turystom. Obsługa w hotelach jest znakomita.
Park wokół Świątyni Literatury
Plac defilad przed Mauzoleum Ho Chi Minh’a, bohatera narodowego, który proklamował komunistyczną Demokratyczną Republikę Wietnamu 2.09.1945 r. Główne miejsce obchodów rocznicowych.
Pagoda Tran Quoc na jeziorze zachodnim
Post a comment