Amanjena w Marrakeszu – recenzja
Uśmiechnięty szofer otworzył drzwi czarnego Mercedesa klasy E, którego wypolerowany lakier połyskiwał w słońcu, i zaprosił na pokład. Wygodne fotele w jasnej, skórzanej tapicerce, schłodzona woda mineralna w skórzanym etui, marokańska muzyka, lifestylowe czasopisma, dostępne ładowarki telefonów z różnymi końcówkami, no i bezprzewodowy Internet wi-fi. Tak rozpoczęło si